Ostatni raz piłkarze Miedzianki zwyciężyli w II-ligowych rozgrywkach 20 marca. Wygrana z Nielbą Wągrowiec (2:1 – przyp. red.) pozostaje dotychczas jedynym triumfem kadry Janusza Kudyby tej wiosny, nie powinno zatem dziwić, że trener postanowił zapewnić swoim zawodnikom odnowę psychologiczną. - W tygodniu cały zespół przeszedł wewnętrzne pranie mózgów. Liczę na to, że jutro na boisko wybiegniemy na tyle skoncentrowani, że uda nam się osiągnąć cel, którym jest zwycięstwo – zdradza trener legniczan. - Krew mnie zalewa, gdy obserwuję jak marnujemy kolejne stuprocentowe sytuacje. Chcę, aby w meczu z Tychami nastąpił przełom. Miarka się przebrała.
Jutrzejszy rywal Miedzi zajmuje w ligowej tabeli siódmą lokatę. Od początku rozgrywek imponował solidną postawą, czego dowodem są rezultaty osiągane przez graczy Mirosława Smyły w pojedynkach z ligowymi potentatami – wygrane z Zawiszą Bydgoszcz, Górnikiem Polkowice czy Zagłębiem Sosnowiec oraz remis z Ruchem Radzionków. Wiosną ten zespół prezentuje się już jednak znacznie gorzej. - W ostatnich kolejkach osiągali słabe wyniki i widać, że coś w tej drużynie siadło. Nie zmienia to faktu, że GKS to nadal doświadczony i niewygodny rywal – przekonuje Janusz Kudyba.
W konfrontacji z Górniczym Klubem Sportowym szkoleniowiec Miedzi będzie mógł skorzystać z, wracającego do zdrowia, Łukasza Zagdańskiego. Zawodnik nie otrzyma jednak szansy na występ w pełnym wymiarze czasowym. Sam piłkarz zgadza się z trenerem, że nie jest jeszcze przygotowany na półtoragodzinne zawody. - Mam jednak nadzieję, że przestaną mnie trapić kontuzje i wreszcie uda się wrócić do dobrej dyspozycji – mówi 21-latek.
Szansę na grę od pierwszej minuty ma za to Patryk Spaczyński, który w poprzednim meczu pauzował za czerwoną kartkę. - Z moją grą nie jest najgorzej, chociaż jesienią prezentowałem się lepiej. Trener zadecyduje czy jutro zagram, ale rywalizacja na tej pozycji jest spora – przyznaje 22-letni Spaczyński. Do kadry meczowej wracają też Marcin Garuch, Grzegorz Dorobek i Kamil Pilarski. Pauzować będą za to Noah Cisse oraz Patryk Musiałowski.
Mecz Miedź Legnica – GKS Tychy już jutro, 1 maja, na stadionie przy Orła Białego. Pierwszy gwizdek sędziego rozlegnie się o godz. 17.00.