Podobne przepisy obowiązują już w niektórych państwach Europy. Projekt ustawy przewiduje całkowity zakaz palenia we wszystkich zakładach pracy, na stacjach, dworcach kolejowych, przystankach autobusowych oraz w obiektach użyteczności publicznej takich jak, szkoły, uczelnie, szpitale, placówki kulturalne, wypoczynkowe. Zakaz dotyczyłby także prywatnych środków transportu. Chodzi o to, że podczas jazdy samochodem palić nie będzie mógł nie tylko kierowca auta, ale również jego pasażer, kiedy w pojeździe znajdować się będą dzieci do 12 roku życia.
Jeśli ustawa zostanie przyjęta palaczom pozostanie jedynie palenie we własnym domu, ponieważ kara za złamanie przepisów może skończyć się wysokim mandatem.
Kierowcy już teraz podczas jazdy mogą dostać mandat za palenie papierosów. Fot. Wincenty Kołodziejski
Ale już dziś kierowcy mogą dostać mandat za palenie papierosów w czasie jazdy, jeśli tym samym stwarzają zagrożenie dla siebie i pasażerów. Prawo o ruchu drogowym jasno to określa w artykule 63. Okazuje się, że niektórzy nabywcy pojazdów na rynku wtórnym zwracają uwagę na to, czy poprzedni właściciel palił w samochodzie. Nieprzyjemny zapach dymu tytoniowego wnikającego w tapicerkę dość skutecznie odstrasza potencjalnych nabywców.
Projekt zakazu palenia w miejscach publicznych wzbudza wiele kontrowersji wśród nałogowych palaczy. Swój sprzeciw tej ustawie argumentują ograniczeniem ich swobód obywatelskich, co jest sprzeczne z konstytucją. Zobaczymy, a ile kontrowersyjny projekt zyska aprobatę parlamentarzystów.