70-letni mężczyzna został poproszony przez sąsiadkę o pomoc w bronowaniu należącego do niej pola. Kiedy rolnik zajął się pracą, innemu mieszkańcowi tej miejscowości zaczął przeszkadzać kurz wzbijany przez bronujący ciągnik. Chwycił za siekierę i pobiegł na pole.
- Widząc biegnącego z siekierą sąsiada, traktorzysta przerwał pracę i zjechał na posesję właścicielki pola, pytając o co chodzi. Tam został zaatakowany przez mężczyznę, któremu przeszkadzał kurz. Doszło do szarpaniny, podczas której traktorzysta doznał urazu głowy i rany tłuczonej łuku brwiowego. Mężczyźnie udzielono pomocy medycznej - opisuje nadkom. Sławomir Masojć, rzecznik prasowy komendanta miejskiego policji w Legnicy.
Napastnikiem okazał się 70-letni mężczyzna. W zależności od obrażeń, jakich doznał pobity traktorzysta, krewkiemu rolnikowi może grozić kara nawet pięciu lat pozbawienia wolności.