Taką sytuację od dłuższego czasu można zaobserwować przy ul. Asnyka, a precyzyjniej - w okolicach bloków nr 20 i 22. Za jednym z nich znajdują się dwa kontenery i pojemniki do selektywnej zbiórki odpadów, na szkło, papier i plastik. Od pewnego czasu w tym miejscu powstało małe wysypisko śmieci. Mieszkańcy bloków są przekonani, że śmieci notorycznie podrzucane są przez innych.
- Bardzo często w różnych godzinach dnia a nawet nocy, swoje odpady do kontenerów wrzucają ludzie z pobliskich domków jednorodzinnych. Swoje śmieci podrzuca nam też właściciel jednego ze sklepów spożywczych. W kontenerze lądują opakowania po artykułach spożywczych m.in. po produktach mięsnych - nie kryje oburzenia nasz czytelnik.
Podrzucanie odpadów przez innych mieszkańców sprawia, że oba kontenery dość szybko się zapełniają. Kolejne partie odpadów wyrzucane są więc obok pojemników. Widok jest nie do pozazdroszczenia. Wszędzie walają się śmieci, a sterta odpadów rośnie z dnia na dzień. Niestety ci, którzy podrzucają innym swoje śmieci, nic sobie z tego nie robią.
- Upominanie tych osób nic nie daje. Zwrócenie uwagi na ogół kończy się kłótnią. Osobiście widziałem, jak jeden z mieszkańców bloku upominał osobę, która przywoziła śmieci ze sklepu spożywczego. Facet śmieci porzucił i odjechał a swoje nadal robi - nie kryje wściekłości pan Andrzej.
Czas, by tą sprawą zajęli się miejscy urzędnicy i Straż Miejska.