Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Legnica
Spółdzielcza akcja w niesfornych kierowców

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Jeśli zagrodzisz dojazd śmieciarce lub karetce pogotowia, staniesz na chodniku, utrudniając przejście matce z wózkiem, zrobią zdjęcie twego auta. Jeśli nie poskutkuje, możesz dostać mandat.

Inicjatywa Legnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej dyscyplinująca wszystkich kierowców, którzy parkują w miejscach niedozwolonych podoba się legnickiej Straży Miejskiej i mieszkańcom. Choć oczywiście przeciwników takiego rozwiązania karania kierowców nie brakuje.

Cykną fotkę, spiszą numery

O tym, że w całym mieście brakuje miejsc parkingowych nie trzeba nikogo przekonywać. Z każdym rokiem wzrasta ilość rejestrowanych w mieście pojazdów osobowych. Dziś w Legnicy zarejestrowanych jest ponad 73 tysiące pojazdów, w tym ciężarowych i dostawczych. Statystycznie na jedno gospodarstwo domowe przypada 2,4 samochodu. Czyli jedna legnicka rodzina jeździ dziś dwoma autami. Samochodów przybywa, a parkingów jak na lekarstwo. Wprawdzie powstają nowe, jak np. na remontowanym odcinku ul. Galileusza, ale i tak jest ich zdecydowanie za mało. Dlatego kierowcy parkują gdzie popadnie. Po godzinach pracy, zaparkowanie swoich "czterech kółek" w wielu miejscach na legnickich osiedlach graniczy wręcz z cudem. Stąd widzimy zaparkowane samochody na chodnikach, trawnikach, "kopertach".

Legnicka Spółdzielnia Mieszkaniowa próbuje walczyć z kierowcami, którzy parkują w niedozwolonych miejscach, zwłaszcza na drogach dojazdowych do kontenerów na śmieci, z tymi, którzy całą szerokością zajmują chodniki czy blokują dojazd karetki pogotowia lub straży pożarnej. Gdy administrator osiedla zauważy lub zostanie poinformowany o aucie, który blokuje przejazd, uzbrojony w aparat wyrusza na łowy. Widząc zaparkowany w niedozwolonym miejscu samochód, robi zdjęcie, spisuje numery rejestracyjne i za wycieraczką zostawia kierowcy lub właścicielowi auta informację o przestawieniu auta.

- Chcę podkreślić, że działamy tylko w strefach parkingowych, które należą do naszej spółdzielni. Nie wchodzimy na teren miasta, bo tam za bezpieczeństwo i porządek publiczny odpowiadają Straż Miejska i policja. Nasza inicjatywa to odpowiedź na liczne apele samych lokatorów, którzy wielokrotnie pytali nas, czy w jakiś sposób będziemy reagować na źle parkujących kierowców. I muszę powiedzieć, że w części ta akcja zdaje egzamin - tłumaczy Jan Szynalski, prezes Legnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Z towarem pod sklep

Mandatu za parkowanie w niedozwolonych miejscach mogą obawiać się właściciele pojazdów, którzy notorycznie łamią przepisy. Zdecydowana reakcja administratora osiedla jest dopiero wtedy, gdy źle zaparkowane auto zostanie namierzone po raz trzeci z rzędu.

- Wtedy poprosimy Straż Miejską o ustalenie właściciela takiego pojazdu. Przekażemy dokumentację fotograficzną. Póki co, jeszcze takiego przypadku nie mieliśmy - dodaje prezes Szynalski.

Pomysł dyscyplinowania kierowców, którzy parkują na zakazach podoba się komendantowi legnickiej Straży Miejskiej.

- Każda inicjatywa i akcja, która zmusza do zdyscyplinowania kierowców do poszanowania obowiązującego prawa jest dobra. Uzgodniliśmy z prezesem spółdzielni, że jeśli znajdą się osoby, które notorycznie parkują w miejscach niedozwolonych, spółdzielnia zwróci się do nas o ustalenie właściciela pojazdu z wnioskiem o popełnienie wykroczenia - wyjaśnia Andrzej Srzedziński, komendant Straży Miejskiej w Legnicy.

Akcja Legnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej zyskała uznanie także wśród niektórych mieszkańców osiedla Kopernik.

- Może wreszcie da się przejść chodnikiem. Bo niektórzy kierowcy parkują sobie, gdzie chcą. Po części ich rozumiem, bo rzeczywiście parkingów za dużo nie ma na osiedlu, ale jak ktoś zagrodzi dojazd karetki czy straży pożarnej to dopiero jest problem - mówi zagadnięty przez nas mieszkaniec ul. Marsa.

Ale akcja ma też i wielu przeciwników.

- Wie pan, jak ja codziennie rano muszę dowieźć do sklepu towar i żeby go rozpakować muszę wjechać na zakaz, to dlaczego zaraz ktoś ma mi robić zdjęcie i potem donosić Straży Miejskiej - pyta oburzony kierowca dostawczego fiata. - Może zamiast ścigania kierowców spółdzielnia albo miasto pomyśli o dodatkowych miejscach do parkowania. Zresztą ja i tak tylko na chwilę parkuję.

- Plan inwestycyjny na ten rok jest zamknięty - przypomina prezes LSM, Jan Szynalski. - W budżecie spółdzielni na ten rok nie przewidziano środków na budowę nowych miejsc parkingowych na gruntach należących do naszej spółdzielni. Problem polega na tym, że w zasobach spółdzielni nie ma już wolnych gruntów na budowę miejsc postojowych. Wolne są za to tereny należące do miasta, na których parkingi mogłyby powstać. Pod koniec roku spotkam się z prezydentem Białkiem i będziemy wspólnie rozmawiać na temat nowych parkingów na osiedlach.

A co Wy myślicie o takiej formie upominania kierowców, którzy parkują w niedozwolonych miejscach?


tom



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Czwartek 25 kwietnia 2024
Imieniny
Jarosława, Marka, Wiki

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl