- Zgubiły się moje dzieci! – krzyczała do słuchawki matka 9-letniego chłopca i 7-letniej dziewczynki. Gdy wczoraj o godz. 22 wróciła do domu pociech nie było. Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania. Maluchy znalazły się w domu krewnej na drugim końcu miasta.
Okazało się, że gdy zaczęło robić się ciemno zaniepokojone dzieciaki postanowiły opuścić piaskownice i wrócić do domu. Jednak drzwi były zamknięte. Nie wiedziały co się dzieje więc na wszelki wypadek zdecydowały, że pójdą piechotą do swojej krewnej. Tam, przed północą zastałą je policja.
Dziećmi miała opiekować się 63-letnia babcia, ale po kolejnym kieliszku wódki nie była w stanie utrzymać równowagi i poszła spać. Po przebadaniu okazało się, że miała ponad 3 promile w organizmie. Teraz grozi jej pięć lat więzienia.