O takim wypadku słyszę pierwszy raz w życiu, choć oczywiście nie wszystkie tragedie podczas porodu są upubliczniane. Niestety mało kobiet decyduje się na ujawnianie takich zdarzeń. Często dają się przekonać personelowi szpitala, że komplikacje przy porodzie to ich wina.
Ten przypadek z całą pewnością powinien zostać zgłoszony do prokuratury ponieważ nastąpiło uszkodzenie ciała dziecka.
Ewidentnie źle został przyjęty poród, dlatego rodzice maja prawo, a nawet obowiązek domagać się odszkodowania i to jak najszybciej. Przecież te pieniądze mogą się przydać na rehabilitację dziecka. Pewnie dziś jeszcze nie wiadomo, jakie komplikacje w życiu maleństwa mogą nastąpić po tym wydarzeniu.
Z praktyki wiemy, że takie sprawy, które trafiają do sądu ciągną się długo, jednak w większości przypadków wygrywają je rodzice. Bardzo trudno będzie szpitalowi się obronić.
Poza tym niepokojąca jest notatka, którą personal kazał podpisać ojcu dziewczynki. Jakże ta kobieta w czasie porodu mogła zaciskać uda, przecież rodzi się na specjalnym łóżku, na którym nogi spoczywają na rozstawionych strzemionach. One uniemożliwiają zaciskanie nóg. Matka nie może nie współpracować, ona nawet nie widzi co się dzieje, od tego jest położna i lekarz.