Dziś w lubińskim Centrum Kultury "Muza" zorganizowano robocze spotkanie przedstawicieli gmin zagrożonych kopalnią odkrywkową węgla brunatnego w subregionie głogowsko - legnickim. Organizatorem spotkania było stowarzyszenie Eko - Unia, które popiera protesty sześciu gmin Zagłębia Miedziowego w sprawie budowy kopalni odkrywkowej.
- Kierunek budowy kopalni odkrywkowej jako źródła pozyskiwania energii jest archaiczny. Zwolennicy takiej myśli idą złą drogą. Kopalnię odkrywkową buduje się piętnaście lat. Za piętnaście lat będą już nowocześniejsze technologie pozyskiwania źródeł energii, niż dotychczas. Jeśli kopalnia odkrywkowa powstanie, będziemy w XIX wieku. Powinniśmy pójść w zupełnie innym kierunku, szukać innych rozwiązań, bardziej ekologicznych i nie budzących konfliktów społecznych - uważa Radosław Gawlik, szef stowarzyszenia Eko - Unia.
Gminy walczące o zaniechanie rządowych projektów budowy na naszym terenie odkrywki nie są osamotnieni w swoich argumentach. Popiera ich nie tylko stowarzyszenie Eko - Unia, ale także inne gminy, na których zalegają złoża węgla brunatnego, m.in. Gubin. Samorządowcy gmin zagrożonych budową kopalni dmuchają na zimne i już złożyli negatywną opinię do projektu nowego zagospodarowania planu przestrzennego dla województwa dolnośląskiego na najbliższe lata.
- Chemy w ten sposób uchronić się przed wniesieniem do tego planu budowy odkrywkowej kopalni. Uważamy, że powstanie tej kopalni jest niezgodne z zapisami wynikającymi z prawa geologicznego - podkreśla Irena Rogowska, wójt gminy wiejskiej Lubin.
We wrześniu w Zielonej Górze planowane jest kolejne spotkanie przeciwników budowy odkrywkowej kopalni węgla brunatnego.