Wykład na temat historycznych wydarzeń wygłosił dr Piotr Pregiel z Muzeum Politechniki Wrocławskiej. Była też rowerowa wycieczka na pole bitwy, a także piknik w Spalonej pod Legnicą, gdzie Regiment Piechoty Alt Kreytzen wystawiony przez Sudeckie Towarzystwo Rekonstrukcji Historycznej ze Świdnicy zainscenizował potyczkę zbrojną. Wzięła w niej udział kilkudziesięcioosobowa grupa fascynujących się historią Polaków oraz gości z Niemiec i Austrii. Osiemnastowieczni piechurzy w barwnych mundurach defilowali też w centrum Legnicy.
Bitwa, do której doszło pomiędzy Pątnowem Legnickim a Bieniowicami, stanowiła jeden z najbardziej znaczących epizodów wojny siedmioletniej, która zmieniła układ sił i wprowadziła Prusy na scenę wielkiej polityki europejskiej. Na wieść o zajęciu Kłodzka przez Austriaków (26 lipca) król pruski szybkim marszem wyruszył na Dolny Śląsk, gdzie spotkały się dwie wielkie armie (łącznie ok.150.000 żołnierzy) - pruska dowodzona osobiście przez Fryderyka II oraz austriacka pod komendą feldmarszałka Gwidona Ernesta Laudona. Bitwa pomimo znaczącej przewagi wojsk austriackich zakończyła się ich klęską. Pozwoliła też Fryderykowi II i jego żołnierzom na wymknięcie się z pułapki osaczających ich armii austriackiej i rosyjskiej. Austriacy przegrali mimo czterokrotnej przewagi liczebnej. To dlatego bitwę tę określa się czasem mianem „cudu nad Kaczawą”.