Choć Raków Częstochowa okupuje dolną część tabeli, legniczanie jechali pod Jasną Górę z duszą na ramieniu. Zaczęło się źle. Bo Miedzianka dostała bramkę do szatni. Tuż przed przerwą bramkę dla gospodarzy zdobył Mateusz Zachara. Po zmianie stron legniczanie nie schodzili z połowy rywala. W 58. min. gry wyrównał Michał Żółtowski pokonując golkipera Rakowa strzałem z rzutu karnego. Trzy minuty później gospodarze znów wyszli na prowadzenie i znów bramkarza Miedzi pokonał Zachara. Legniczanie pokazali jednak charakter i wolę walki do końca. Na 6. min. przed końcowym gwizdkiem drugą bramkę dla Miedzi zdobył Żółtowski, stając się bohaterem dnia.
W tabeli Miedź jest dziesiąta z dorobkiem ośmiu punktów. W następnej kolejce legniczanie zmierzą się na własnym stadionie z Nielbą Wągrowiec.