Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Bolesławiec
Panie nie sikaj!

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Pan Działo regularnie załatwia się na klatce schodowej przy ulicy Kościelnej 9 w Bolesławcu złoszcząc przy tym mieszkańców i urzędników, którzy nie mają środków do tego by pozbyć się wreszcie „śmierdzącego lokatora”.

„Szanowny Panie kierowniku” - pisali 21 lipca 2009 roku mieszkańcy lokalu przy ulicy Kościelnej 9 do kierownika Jarosława Karbowskiego, dyrektora MZGM - u. - „Od dłuższego czasu pan Działo sika na klatce schodowej w miejscu zamieszkania i żadne perswazje nie pomagają. Pan Zbylut najchętniej z tego wszystkiego to by mu łeb uciął bez namysłu. A może pan kierownik ( Jarosław Karbowski) co innego wymyśli” - czytamy dalej.

„Nie szczyj do piwnicy bo ci f... urwę”

Mieszkańcom klatki schodowej nr 9 przy ulicy Kościelnej puszczają już nerwy.

- Proszę zobaczyć tylko co napisał ktoś na drzwiach, żeby ten drań się uspokoił - mówi Irena Łutkowska świecąc latarką na drzwi od piwnicy.

Na drzwiach od piwnicy widnieje napis „ Nie szczyj do piwnicy bo ci f... urwę”.

- Nawet to go nie powstrzymało. Gdzie stanie tam sika. Jak zdąży dojść do domu to nie nafajda ale raczej mu się to nie zdarza – dodaje Irena Łutkowska.

Klatka schodowa na pierwszym piętrze i na parterze czarna jest od plam po moczu.

- Cała klatka śmierdzi od jego odchodów. Na dodatek on nie pozwala otwierać drzwi i okien. Rzuca się do bicia, awanturuje!. Boję się o swoją żonę, już na nią raz napadł. Odwinąłem mu wtedy mokrą szmatą to się odczepił. Nie wiadomo co mu strzeli go głowy - powiedział osiemdziesięcioletni Aleksander Łutkowski, mieszkaniec parteru.- Nie można otworzyć drzwi na klatkę schodową z mieszkania! Taki smród! To jest nie do opisania!.

Mieszkańcy są wystraszeni. Zbysław Zbylut nosi nawet ze sobą spray w puszce by obronić się na klatce schodowej przed sąsiadem.

- Boimy się go, ten człowiek jest chory psychicznie. Gdyby był normalny na pewno by się tak nie zachowywał. - On jest niezrównoważony, gdyby nie to, że nie ma palców u jednej z dłoni i sparaliżowaną rękę już dawno by nas wszystkich tu powybijał - dodaje Zbysław Zbylut.

Uwagę na klatce schodowej przykuwają zdewastowane drzwi uciążliwego mieszkańca.

- Proszę zobaczyć co zrobił ze swoimi drzwiami. Wyrył sobie w nich dziurkę i obserwuje klatkę schodową - zauważa Lucyna Sowizdżał.

Pan Działo nie tylko załatwia się w korytarzu ale i zakłóca cisze nocną w kamienicy.

- To jest człowiek chory, wyje tu całymi nocami jakby go ze skóry obdzierali - opowiada Zbysław Zbylut.- To trwa już kilka lat, kiedyś też był taki głupi ale po tym jak wyszedł z więzienia do reszty mu odbiło - on jest całkiem nienormalny.

Władze są bezradne

Jak się okazuje od 2008 roku Miejski Zakład Gospodarki Komunalnej oraz Miejski Zakład Pomocy Społecznej w Bolesławcu szuka rozwiązania tego problemu. Sprawa nie jest prosta, ponieważ Zbigniew Działo będący pod opieką MOPS - u jest osobą niepełnosprawną, niekwalifikującą się do samodzielnego życia ale nie ubezwłasnowolnioną.

W piśmie skierowanym do MOPS - u we wrześniu 2009 roku dyrektor MZGM - u w Bolesławcu Jarosław Karbowski nalegał by ośrodek umieścił pana Działo w domu pomocy społecznej.

Ta odpowiedziała, że „Umieszczenie wyżej wymienionego lokatora w domu pomocy społecznej bez jego zgody wymaga przeprowadzenia długiej procedury sądowej” przyznając jednocześnie, że to trudny i roszczeniowy klient.

Nijak to się ma do poprzedniej odpowiedzi MOPS - u na wcześniejsze pismo dyrektora Karbowskiego, w którym dyrektor Lidia Wyrzyłkowska napisała, że „pracownik socjalny nie zauważył u pana Działo zachowań, na które skarżą się mieszkańcy klatki numer 9 przy Kościelnej."

W tym samym czasie zakład gospodarki komunalnej wystosował kolejne pismo, w którym prosi „ o wszczęcie procedury sądowej zmierzającej do umieszczenia pana Działo w Domu Pomocy Społecznej lub ośrodku opiekuńczo - leczniczym”. Lokator sprzeciwiając się temu wyrokowi zyskał na czasie podczas gdy MOPS stwierdził, że „do czasu rozstrzygnięcia sprawy nie podejmie żadnych działań zmierzających do umieszczenia go w ośrodku opiekuńczo - leczniczym.”

Uciążliwy lokator

- Pan Działo jest dla nas bardzo uciążliwym lokatorem. Mieszka sam w pięćdziesięciometrowym lokalu, którego nie jest w stanie sam utrzymać. Normalnie powinien płacić czynsz w wysokości czterystu siedemnastu złotych. Do nas wpływa pięćdziesiąt złotych - powiedział Jarosław Karbowski. - Pan Działo jest u nas zadłużony na kilkanaście tysięcy, a z każdym miesiącem to zadłużenie wzrasta.

Oprócz dyrektora Jarosława Karbowskiego w 2009 roku prośbę o pilną interwencję w tej sprawie wystosował zarządca nieruchomości przy ulicy Kościelnej. Powodem było „załatwianie potrzeb filozoficznych na klatce schodowej, brudy pijackie oraz brak reakcji na perswazje sąsiadów”.

Problem próby eksmisji „ uciążliwego” sąsiada z roku na rok wciąż się pogłębia. W ostatnim piśmie skierowanym do MOPS - u Jarosław Karbowski pisze: „W świetle powyższych faktów, raz jeszcze wnoszę o skierowanie do sądu sprawy o przymusowe umieszczenie pana Działo w ośrodku opiekuńczym”.

- Problem polega na tym, że MOPS nie przystaje na to rozwiązanie. Powodem jest to, że utrzymanie tego człowieka w takim zakładzie jest droższe niż jego samodzielna egzystencja w tym mieszkaniu - wyjaśnia dyrektor Jarosław Karbowski.

Niestety MOPS nie chciał wypowiadać się w tej sprawie. Wicedyrektor MOPS-u Dudek Lidia nie czuła się upoważniona do przekazywania nam informacji na temat pana Działo.

Problem zatruwającego życie i powietrze na klatce schodowej lokatora do tej pory pozostaje nierozwiązany. Miejmy nadzieję, że dyrektor MOPS-u, dyrektor MZGM- u i lokatorzy przy Kościelnej już niebawem będą mogli spać spokojnie. Do sprawy powrócimy.


Justyna Wrzochul



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Wtorek 16 kwietnia 2024
Imieniny
Bernarda, Biruty, Erwina

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl