Jeśli nie ulegnie ona poprawie, będziemy zmuszeni ograniczać liczbę pacjentów – nie kryła podczas konferencji prasowej Krystyna Barcik, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy. Nie od dziś wiadomo, że kondycja finansowa legnickiego szpitala jest fatalna. Zadłużenie placówki wynosi dziś 113 mln zł i choć nieco zmalało, to i tak jest to jeden z najbardziej zadłużonych szpitali na Dolnym Śląsku. A może być jeszcze dramatyczniej.
Sytuacja finansowa szpitala pogorszyła się odkąd na mocy wyroku Trybunału Konstytucyjnego komornicy mogą zabierać nam środki na bieżące utrzymanie. Wszystkie tytuły komornicze zawieszamy na mocy ugody, ale realizacja tych porozumień co miesiąc, poważnie obciąża nasz budżet, co w konsekwencji zaburza normalne funkcjonowanie szpitala – oświadczyła dyrektor Barcik.
Największym problemem są dziś bieżące zakupy na leki. Szpital musi teraz płacić firmom farmaceutycznym czystą gotówką, a tej ciągle ubywa w kasie. Placówka liczy na pomoc organu założycielskiego, jakim jest Urząd Marszałkowski, który mógłby poręczyć kredyt lub przekazać dotację. W tej sprawie dyrekcja szpitala będzie rozmawiać z wicemarszałkiem województwa dolnośląskiego, Markiem Moszczyńskim, odpowiedzialnym w zarządzie województwa za służbę zdrowia.
Przez izbę przyjęć legnickiego szpitala dzienni przewija się 120 do 130 osób. Na oddziałach hospitalizowanych jest rocznie 30 tysięcy pacjentów, natomiast 90 tysięcy osób rejestruje się w poradniach specjalistycznych. Jeśli Urząd Marszałkowski nie zadeklaruje finansowego wsparcia, legnicki szpital będzie musiał ograniczyć liczbę pacjentów.
- By móc normalnie funkcjonować szpital potrzebuje miesięczne zabezpieczenie na poziomie stu tysięcy złotych. By móc wyjść z zadłużenia, potrzebne jest około 60 milionów złotych – powiedziała dyrektor Krystyna Barcik.
Nieco w cieniu fatalnej sytuacji finansowej, dyrekcja poinformowała dziennikarzy o zakończeniu zbiorowego protestu lekarzy. Strajk w trybie ostrodyżurowym w legnickiej placówce trwał od 25 czerwca. Od tego momentu do dziś nie odbywały się planowane zabiegi operacyjne, ograniczone były wizyty w poradniach specjalistycznych. Rozmowy zakończyły się podpisaniem porozumienia, które w pełni nie satysfakcjonuje lekarzy.
Zawieszenie strajku wynika bardziej z braku możliwości finansowej szpitala, niż z braku naszej woli walki. Jest to bardziej problem systemowy, musimy czekać na reakcję rządu. Ustaliliśmy, że lekarze otrzymają niewielką gratyfikację finansową w formie dodatku, która zostanie wypłacona w trzecim kwartale. Strajk został zawieszony do końca tego roku. Do stołu usiądziemy znów po 31 grudnia 2008 roku – powiedział Przemysław Goch, przewodniczący legnickiego oddziału Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.