Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Legnica
Po drugiej stronie bramy

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Podwórka i place zabaw w centrum Legnicy wołają o pomstę do nieba. Dzieciaki mieszkające w starych poniemieckich kamienicach mogą tylko pomarzyć o ogródku jordanowskim.

Jedyną rozrywką dla nich jest brudna piaskownica, połamane ławki. Roosevelta, Chłapowskiego, Św. Elżbiety, Oświęcimska, Łukasińskiego, Traugutta, Tatarska. Piękne poniemieckie kamienice z zabytkowymi ornamentami, arkadami, płaskorzeźbami. Ale gdy otwieramy bramę i wychodzimy na podwórko, widok nie jest już tak przyjemny. Brudne piaskownice, zdewastowane ławki, huśtawki i zjeżdżalnie. Trudno tu mówić o placu zabaw, gdzie matki z dziećmi mogą wypocząć. O takich miejscach administratorzy i zarządcy już dawno zapomnieli.

Arek i Wojtek grają w ping-ponga w parku przy ul. Oświęcimskiej. Fot. Wincenty Kołodziejski

Mieszkające tam dzieciaki mogą tylko pozazdrościć swoim rówieśnikom z osiedlowych blokowisk na Piekarach czy Kopernika, gdzie nie brakuje ładnie urządzonych placów zabaw. Wojtka i Arka spotkaliśmy na placu przy ul. Oświęcimskiej. Starszy Wojtek pamięta, jak w tym parku tętniło kiedyś życie. Dzisiaj można tu spotkać głównie spacerowiczów z psami, czasami młodzież gra w piłkę.

Takich miejsc, w których istnieje namiastka rekreacji i zabawy, w centrum miasta jest niewiele. Fot. Wincenty Kołodziejski

- Tak naprawdę nie mamy gdzie spędzić wolny czas. Możemy usiąść na ławce lub jak teraz - pograć w ping – ponga. Dzieciaki mieszkające w starych kamienicach nie mają alternatywy – mówi Wojtek.

Przykro to mówić, ale na podwórku jednej z kamienic przy ul. Roosevelta natknęliśmy się na gromadkę dzieciaków, dla których jedyną rozrywką było bieganie po zdewastowanych meblach, które ktoś wyrzucił na śmietnik. Smutna, ciemna rzeczywistość.

Fot. Wincenty Kołodziejski

Jedną z atrakcji tych dzieciaków była zabawa przy zdewastowanych meblach. Fot. Wincenty Kołodziejski

Fot. Wincenty Kołodziejski

Fot. Wincenty Kołodziejski


Tomasz Jóźwiak



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Czwartek 25 kwietnia 2024
Imieniny
Jarosława, Marka, Wiki

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl