Policyjny patrol z videorejestratorem chciał zatrzymać do kontroli mężczyznę jadącego motorowerem. Kiedy policjanci dali znak do zatrzymania, kierowca zaczął uciekać. Po przejechaniu kilkuset metrów stracił panowanie nad pojazdem, przewrócił się, a potem zaczął uciekać pieszo.
- Po dobiegnięciu do rzeki Kaczawy uciekający wskoczył do niej w ubraniu, przepłynął i wyszedł na drugim brzegu - relacjonuje podinsp. Sławomir Masojć, oficer legnickiej policji. - Policjanci szybko ustalili właściciela pojazdu, który oświadczył, że motorower oddał do mechanika.
A motorowerzystą okazał się mechanik, 31-letni mieszkaniec Prochowic. Mężczyzna wyznał potem policjantom, że uciekał bo ma obowiązujący sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Teraz stanie przed sądem. Grozi mu do trzech lat więzienia.
- Także wczoraj w Kawicach policjanci zatrzymali 33-letniego pijanego mężczyznę, który jechał quadem. Badanie wykazało w jego organizmie dwa promile alkoholu. Po sprawdzeniu w policyjnym systemie informatycznym okazało się, że zatrzymany posiada dwa aktywne zakazy prowadzenia wszelkich pojazdów - dodaje na koniec podinsp. Masojć.
Kierowca quada odpowie przed sądem za złamanie sądowych wyroków i za jazdę po pijanemu.