Huzarski był proponowany jako "jedynka" na liście SLD w wyborach do rady sejmiku województwa dolnośląskiego. Podczas głosowania na Radzie Dolnośląskiej, która decydowała o ostatecznym kształcie listy Sojuszu, kandydatura Huzarskiego na pierwsze miejsce na liście została przyjęta bez głosu sprzeciwu.
Poza Huzarskim, na liście SLD w wyborach do sejmiku są jeszcze: Iwona Gorczyca (dyrektorka Zespołu Szkół nr 3 w Legnicy), Przemysław Dorski (student, członek młodzieżówki SLD), Robert Materna (szef związku zawodowego legnickiego oddziału Telekomunikacji Polskiej) oraz Piotr Anacki, były starosta powiatu lubińskiego, Władysław Rak, były poseł z Głogowa, Irena Nowakowska - Buturla, dyrektor Domu Małych Dzieci w Jaworze.
Podczas ostatniej konferencji prasowej, Michał Huzarski przedstawił dziewięć głównych punktów programowych opatrzonych wspólnym hasłem: "czym lewica, ma różnić się od prawicy na poziomie lokalnym".
- Może wpływać na warunki pracy, może kształtować warunki życia. Wybory są ważne, ale równie ważny jest rozwój wydarzeń po wyborach - mówił Michał Huzarski.
Kandydaci SLD z Legnicy chcą postawić na nowoczesność i równość w codziennym życiu, uważają, że problemy, wokół których warto się skupić, to te, które są dookoła nas. W kampanii wyborczej będą głosić obronę przed komercjalizacją i prywatyzacją, np. służby zdrowia, w myśl hasła, że Dolny Śląsk to "wspólnota obywateli a nie spółka z o.o". Nie będą im obce problemy młodych i osób w podeszłym wieku.
- Pokolenie 1500 złotych brutto to problem młodych ludzi startujących w dorosłe życie. Dobra praca i płaca na start, a dla młodych naukowców pozostających na uczelniach, tanie mieszkania. Osoby starsze czują się dziś wykluczone z życia społecznego. Zadbajmy o to, by tak nie było - kończy Huzarski.