Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Czy wiedzieli co kupują?

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Ok 5 mld zł zainwestowali Polacy w produkty strukturyzowane w pierwszej połowie 2010 roku. Czy zawsze wiedzieli co kupują?

Mocno zdziwieni musieli być klienci Banku Polskiej Spółdzielczości, gdy ten jesienią 2008 r. zaoferował im roczną lokatę Czarne Złoto. Spodziewali się tradycyjnego depozytu, a otrzymali produkt strukturyzowany powiązany z notowaniami ropy WTI o skomplikowanym i niejasnym sposobie wyliczania zysku. Aby reklamowane na ulotce odsetki w wysokości 14 proc. zostały naliczone, w trakcie trwania lokaty cena kontraktu na ropę WTI nie mogła spaść ani wzrosnąć o więcej niż 38 proc., a jednocześnie... na jej końcu być w jednym z dwóch przedziałów: 62 - 84 proc. lub 116 - 138 proc. wartości początkowej. Lokata zakończyła się zwrotem zainwestowanego kapitału bez odsetek, a wielu klientów do dziś do końca nie rozumie, dlaczego nie zarobili zapowiadanych 14 procent.

Ten przykład pokazuje, że ze strukturami trzeba postępować ostrożnie. Nie są to instrumenty dla każdego, a jeśli oferujemy je masowemu klientowi, musi to być propozycja łatwa do zrozumienia. Wiedzą o tym w PKO BP, który w lipcu br. ogłosił, że zamierza mocniej zaistnieć na rynku produktów strukturyzowanych, a w sierpniu zaczął tę zapowiedź realizować. Jego oferty są w miarę jasne, na przykład klient otrzyma odsetki gdy kurs EUR/PLN będzie na zakończenie inwestycji poniżej określonego z góry poziomu. Rozległa sieć placówek pozwala liczyć na dobre wyniki sprzedażowe, choć jednocześnie wiąże się z ogromnym wyzwaniem w postaci wyszkolenia pracowników.

Jeszcze kilka lat temu struktury dostępne były głównie dla zamożnych klientów, obecnie tylko co siódma subskrypcja przeznaczona jest dla osób chcących zainwestować ponad 10 tys. zł, a ponad połowa dostępna jest od kwoty niższej niż 5 tys. złotych. Taka kwota nie powinna być barierą dla większości osób chcących coś zrobić ze swoimi oszczędnościami. Pytanie tylko, czy warto i jak to zrobić, by po zakończeniu inwestycji otrzymać więcej niż zwrot zainwestowanego kapitału.

Kluczowy do tego, ile zarobimy na danej strukturze, jest wzór na wyliczanie zysku i aktywo bazowe, od którego zależy stopa zwrotu. Pod żadnym pozorem nie należy inwestować w produkt, którego nie rozumiemy. Jeśli wzór jest zbyt skomplikowany i zawiera za dużo niewiadomych - lepiej dać sobie spokój. Podobnie z instrumentem, na którym oparty jest produkt. Wprawdzie najpopularniejsze są kursy walutowe i indeksy giełdowe, jednak trafiają się i struktury powiązane ze skomplikowanymi strategiami inwestycyjnymi, które według ulotki zarabiają w każdej sytuacji rynkowej, ale w rzeczywistości zyskują co najwyżej tyle, ile zwykła lokata. Takich ofert lepiej unikać, bo można się mocno rozczarować.

Bo z wynikami struktur bywa różnie. Z zakończonych w pierwszej połowie 2010 r. 136 produktów 63 (46,3 proc.) przyniosły zwrot zainwestowanego kapitału lub stratę, a średnia stopa zwrotu wyniosła 4,42 procent. To więcej niż w ubiegłych latach, ale mniej niż oczekiwaliby inwestorzy. Trzeba przy tym jednak pamiętać, że zdecydowana większość struktur ma pełną ochronę kapitału, która znacznie ogranicza potencjał zysku danej inwestycji. W niepewnych czasach ma jednak ogromne znaczenie.


Marcin Krasoń, Open Finance



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl