- Zmierzymy się z ikoną fantasy dla dzieci, choć nie tylko dla nich. Celem jest przedstawienie, które grać będziemy nie tylko przed południem, ale i popołudniowo w dni wolne od pracy. Tak, by dorosłym stworzyć okazję na wspólne z dziećmi, rodzinne wyjście i przeżywanie teatru. Spektakl to inicjatywa aktorska i nasza „rodzinna”, czyli bardzo legnicka i bardzo zespołowa produkcja – zapowiada dyrektor Teatru Modrzejewskiej Jacek Głomb.
Artystyczna konfrontacja ze sławą powieści i zrobionego z ogromnym rozmachem filmu (jak na lata 80. ubiegłego stulecia), symbolu udanego kina dla dzieci i młodzieży, z wykorzystaniem pionierskich na owe czasy efektów specjalnych, to spore wyzwanie. Twórcy legnickiej adaptacji scenicznej doskonale zdają sobie z tego sprawę.
- Szukając pomysłu na spektakl familijny kierowaliśmy się własnymi wspomnieniami z lat dziecięcych. W sposób naturalny myśl podążyła w stronę filmu, który był prawdziwym hitem z kolejkami pod kinem. Dla wielu „Niekończąca się opowieść” to jednak piosenka Limahla i towarzyszący jej przebojowy teledysk. Teraz pytają, czy zobaczą to w naszym przedstawieniu. Porównań zatem nie unikniemy, ale nasze przedstawienie operować będzie całkowicie innymi, właściwymi teatrowi środkami – objaśnia Paweł Palcat, pomysłodawca przedstawienia i współautor (z Robertem Urbańskim) adaptacji powieści na teatralny scenariusz.
Dwie sceny pokazane dziennikarzom wskazują, że przygotowywany spektakl robiony jest z dużym inscenizacyjnym rozmachem. Scenografia, kostiumy, muzyka, dynamika ruchu na scenie powinny wywołać na widzach oczekiwane wrażenie. Najmłodszych przyprawić mogą o szybsze bicie serc, u starszych wywołać uśmiech zauważalnym karykaturowaniem świata dorosłych
- Naszym celem jest dobre przedstawienie, a wtedy podobać się będzie zarówno dzieciom, jak i dorosłym. Czasami musimy nawet hamować naszą nadmierną skłonność do ironii adresowanej do tych drugich, by nie utracić kontaktu z młodszą częścią widowni. Dlatego zaprosimy dzieci na jedną z prób generalnych, by uważnie przyjrzeć się ich reakcjom na poszczególne sceny – mówi reżyserski opiekun spektaklu Anita Poddębniak.