Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Legnica
Kropiwnicki o radzie miejskiej

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Poniżej wywiad z Robertem Kropiwnickim, kandydatem do rady miejskiej z Platformy Obywatelskiej.

Jak Pan ocenia swoje dwa lata przewodniczenia radą miejską?

Robert Kropiwnicki: Ja oceniam dobrze. Początkowy etap był budowaniem tożsamości rady. Rada może być organem samodzielnym bądź podporządkowanym prezydentowi. Ostatnia rada była samodzielna, wypracowała własne zdanie i stanowisko. Taki stan rzeczy nie podobał się prezydentowi i urzędnikom. Praca na lini rada – prezydent była trudna. Są to dwa suwerenne organy, dlatego też jeśli pojawiały się różnice interesów, to dochodziło do spięć.

Mówi się, że konflikty radnych z prezydentem są głównie z Pana przyczyny. Jest Pan kłótliwy?

RK: Nie jestem kłótliwy. Nie boję się mówić głośno o tym, co myślę. Czasem pojawiało się za dużo emocji po obu stronach, co niestety przekładało się na pracę. Jeśli chciałem walczyć o dotacje na sport, to stworzyłem konkretny projekt uchwały. Wolę działanie a nie gadanie, dlatego też prowadzone przeze mnie sesje rady miejskiej trwały krótko. Nie lubię tracić czasu na zbędne rzeczy.

Prezydent nie chciał współpracować?

RK: Prezydent nie wyrażał woli współpracy. Najczęściej konflikty dotyczyły kwestii budżetu miasta. Przykładem może być wsparcie ośrodków sportowych czy też remont ulic Chojnowskiej i Bydgoskiej. Po długich przeprawach z prezydentem, udało się w końcu stworzyć dokumentację w tej sprawie. Często podkreślam problem renowacji chodników w mieście. Co roku na tę inwestycję powinna być przeznaczona kwota pół miliona złotych. Prezydent natomiast twierdzi, że chodniki będą remontowane w tym samym momencie, co drogi. A kiedy będą remontowane drogi? Tego nie wiadomo.

Jakie są Pana zdaniem najważniejsze zadania w Legnicy?

RK: Renowacja zaniedbanych dzielnic w mieście. Stworzenie miejsc przyjaznych mieszkańcom Legnicy, takich w których całe rodziny będą mogły spędzać czas wolny. Nie można zapominać o 75 hektarach podwórek, z ktorych zagospodarowaniem miasto sobie nie radzi. Budując place zabaw, musimy zadbać o teren w ich pobliżu. Powinny powstać skwery czy boiska sportowe. Trzeba również sukcesywnie remontować drogi lokalne a nie tylko główne.

Co chciałby Pan zrobić dla mieszkańców swojego okręgu?

RK: Rejon ulic Poznańskiej i Chojnowskiej jest trudnym obszarem na terenie miasta. Z jednej strony znajdują się na nim domki jednorodzinne a z drugiej stare, zniszczone kamienice. Widać biedę. Priorytetem jest dla mnie remont dróg na ulicach Bydgoskiej i Chojnowskiej. Na jedną z tych inwestycji potrzeba około 30 mln zł. Następnie trzeba się zatroszczyć o miejsca rozwojowe dla młodych ludzi, takie jak boiska sportowe, bezpieczne place zabaw i miejsca rozwoju kulturalnego.


mb



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Czwartek 25 kwietnia 2024
Imieniny
Jarosława, Marka, Wiki

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl