Dlatego prezydent Tadeusz Krzakowski, który od dawna jest zwolennikiem uczynienia z byłego lotniska strefy gospodarczo – przemysłowej, zdaje sobie sprawę, że dokument ów może być postrzegany przez zwolenników reaktywacji portu lotniczego za stronniczy.
Lotnisko to od zawsze gorący temat w Legnicy. Wiadomo, że w mieście ścierają się dwie opcje zagospodarowania olbrzymiego terenu po byłym sowieckim porcie lotniczym. Obóz „ratuszowy” skupiony wokół prezydenta Legnicy forsuje koncepcję przeznaczenia całego terenu pod działalność przemysłową. Tadeusz Krzakowski podaje wiele argumentów przeciw wskrzeszeniu legnickiego lotniska, za którą są niektórzy radni, opozycyjni wobec prezydenckiego obozu. Najważniejszym argumentem „przeciw” są potężne koszty, jakie musiałoby wyłożyć miasto na reaktywację lotniska. Bo żadna firma przewozowa nie chce zainwestować w infrastrukturę niezbędną do uruchomienia portu lotniczego. Prezydent Legnicy pyta, jaki jest sens budowy w Legnicy lotniska, skoro duży port lotniczy z powodzeniem funkcjonuje we Wrocławiu, skoro Legnica ma świetne połączenie drogowe z innym miastami dzięki autostradzie A4. Tadeusz Krzakowski wychodzi więc z założenia, że najlepszym rozwiązaniem nie narażającym miasto na koszty jest przeznaczenie całego terenu pod działalność przemysłową.
Fot. Wincenty Kołodziejski
- Nie będę zdradzał szczegółów prowadzonych rozmów, ale nadmienię tylko, że tym terenem zainteresowanych jest już kilku inwestorów, a zwłaszcza Legnicka Specjalna Strefa Ekonomiczna. Ten teren ma na siebie zarabiać, ma zarabiać dla miasta z pożytkiem dla naszych mieszkańców – argumentuje prezydent Legnicy.
Pełną odpowiedź na pytanie: jaka jest najlepsza przyszłość dla legnickiego lotniska, poznamy z treści wspomnianego studium zleconego przez władze miasta.
Chcemy, by ten dokument w całości poznali radni miejscy. By, na jego podstawie podjęli później decyzję o przyszłości legnickiego portu lotniczego. Czy chcą jego reaktywacji, czy wykorzystać ten teren na inną działalność. Zdaję sobie sprawę, że niektórzy radni będą postrzegali przygotowywane studium za mało obiektywne, bo zostało zlecone przez nas – kończy prezydent Krzakowski.
Przewodniczący Rady Miejskiej i jednocześnie działacz Platformy Obywatelskiej, Robert Kropiwnicki tonuje nastroje wokół sprawy lotniska.
O przyszłości terenu lotniska będziemy mówić po zapoznaniu się z opracowywanym studium. Temat portu lotniczego skomentuję jednym zdaniem: terenów inwestycyjnych w Legnicy jest wystarczająco dużo – powiedział przewodniczący Kropiwnicki.
Fot. Wincenty Kołodziejski