Drugie miejsce zarezerwowano dla Ryszarda Zbrzyznego z Lubina, silnie związanego z Polską Miedzią. Wśród legniczan najwyższą pozycję na liście ma Wojciech Cichoń. Podczas konferencji prasowej liderzy lewicy w naszym regionie przedstawili kompletną listę i sylwetki niektórych kandydatów do Sejmu i Senatu. Jerzego Szmajdzińskiego nie trzeba bliżej przedstawiać. Były minister obrony narodowej, wyrazista postać lewicy, od lat blisko związany z czołowymi liderami SLD. Ryszard Zbrzyzny to poseł zawodowy, bo na Wiejskiej jest nieprzerwanie od 1993r. Przez wielu postrzegany jest jako człowiek Polskiej Miedzi. Gdy spółka KGHM rządzili ludzie „namaszczeni” przez Sojusz, Zbrzyzny uchodził w lubińskim kombinacie za szarą eminencję. W każdych wyborach parlamentarnych ma za sobą twardy, górniczy elektorat. Nic dziwnego, skoro jest szefem Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego, jednego z większych i prężniejszych w Polskiej Miedzi. Nowymi postaciami na liście LiD są m.in. Jadwiga Zienkiewicz, wiceprezydent Legnicy i Liliana Gerschman – Nowak.
Fot. Wincenty Kołodziejski
- Całe życie poświęciłam Legnicy. Myślę, że w ciągu całej mojej pracy, przyszła odpowiednia chwila na kandydowanie do Sejmu i postanowiłam z niej skorzystać. Będzie to dla mnie nowe doświadczenie. Jeśli wyborcy zaufają mojej osobie, będę ich godnie i skutecznie reprezentować w Sejmie – powiedziała wiceprezydent Zienkiewicz.
Liliana Gerschman – Nowak pracuje na co dzień w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Legnicy. Zna i rozumie problemy wsi. Nową twarzą LiD jest także 26-letni Przemysław Dorski, który swego czasy był asystentem marszałka Marka Borowskiego. Dziś pracuje w legnickim Urzędzie Miasta. Michał Huzarski to również „świeża krew” LiD. Ma 31 lat i na co dzień sprawuje funkcję dyrektora ds. finansowych legnickiego szpitala. Zdaniem Jerzego Szmajdzińskiego 23-osobowa lista w okręgu legnicko – jeleniogórskim to drużyna ludzi sprawdzonych, odpowiedzialnych i kompetentnych.
- Nasz program wyborczy składa się z sześciu części, które jeszcze musimy dopracować w szczegółach. Idziemy do wyborów, by sprawić niespodziankę. Interesuje nas lepszy wynik wyborczy, niż przed dwoma laty – powiedział J. Szmajdziński.
Fot. Wincenty Kołodziejski
Lider LiD nie chciał komentować tematu ewentualnej koalicji z Platformą Obywatelską w przypadku wygranej PO i porażki PiS. Podkreślił, że na pewno LiD nie stworzy koalicji rządzącej z partią braci Kaczyńskich. Pytany przez nas, czy wpadka prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego podczas wykładów na Ukrainie (były prezydent miał być pod wpływem alkoholu-przyp.red.), który jest twarzą LiD w kampanii wyborczej, nie nadszarpnie wizerunku partii, poseł Szmajdziński nie wyraził takich obaw. Nie zgodził się tez ze stwierdzeniem, że prezydencki incydent na Ukrainie był "politycznym obciachem" i że w jakiś sposób zaważy to na wyniku wyborczym LiD.