Zamierzeniem władz Legnicy jest, by śmieciowe pogotowie stworzone w strukturze Legnickiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, wizytowało wszystkie rejony miasta od centrum po peryferia w celu sprawdzania stanu czystości i porządku. Pogotowie ma też natychmiast reagować na wszelkie informacje od mieszkańców dotyczące zaśmiecenia miasta czy skutków aktów wandalizmu.
Fot. Wincenty Kołodziejski
Tylko wtedy, cała akcja odniesie oczekiwany skutek. Tylko wtedy śmieci będzie w mieście mniej. Mieszkańcy nawet sami mogą zgłosić przypadki zaśmiecania. Wystarczy zadzwonić do dyżurnego Straży Miejskiej pod bezpłatny numer telefonu: 986. Dyżurny wezwie w konkretne miejsce „pogotowie śmieciowe”.
Fot. Wincenty Kołodziejski
Skoro pogotowie, na które miesięcznie z pieniędzy legnickich podatników wydawanych jest 5 tys. zł, ma monitorować każdy rejon Legnicy w poszukiwaniu dzikich śmietnisk, postanowiliśmy sprawdzić skuteczność tej służby. Wystarczyło kilkadziesiąt minut spaceru po centrum miasta, by przekonać się, jak pracuje pogotowie.
Pierwsze śmieci zauważyliśmy z tyłu ciągu kamienic przy ul. NMP (podwórko za Rossmanem, Dozorbudem). Kolejne walające się odpadki tradycyjnie już napotkaliśmy przy ul. Dworcowej. Tradycyjnie, bo już nie pierwszy raz piszemy o śmieciach w tym miejscu. I nikt na to nie reaguje. Idziemy dalej. Pod kładką dla pieszych, przy zejściu na ul. Skarbową, widzimy porozrzucane butelki, nie mówiąc o przykrym zapachu moczu, ale to tak na marginesie, bo przecież o śmieci tu chodzi.
Fot. Wincenty Kołodziejski
Ale prawdziwe śmietniskowe eldorado mamy na miejskim targowisku w centrum miasta! Tu jest dopiero co oglądać. Żadne słowa nie oddają widoku, więc nie będziemy się rozpisywać, polecamy nasze zdjęcia.
Przyznajemy, że poza wskazanymi przypadkami, podwórka głównych ulic w sercu Legnicy wyglądają dość znośnie i nie zauważyliśmy większego bałaganu. Wszystkie przypadki walających się śmieci widzieliśmy grubo ponad tydzień. Czekaliśmy do dziś i nic. Śmieci jak były, tak są. Jakie zadanie ma śmieciowe pogotowie? Chyba nie chodzi o to, by za 5 tys. zł miesięcznie jego pracownicy siedzieli z założonymi rękoma czekając na sygnały mieszkańców.
Nasza „perełka”. Legnickie targowisko w samym sercu miasta. Fot. Wincenty Kołodziejski
Fot. Wincenty Kołodziejski
Fot. Wincenty Kołodziejski
Fot. Wincenty Kołodziejski
Fot. Wincenty Kołodziejski
Fot. Wincenty Kołodziejski
To co znajduje się pod kładką dla pieszych przy ul. Skarbowej woła o pomstę do nieba. Fot. Wincenty Kołodziejski
Taki widok zauważyliśmy z tyłu ulicy NMP. Fot. Wincenty Kołodziejski
Na Dworcowje to już tradycja, że śmieci pełno. Fot. Wincenty Kołodziejski
Fot. Wincenty Kołodziejski