Młodym ludziom musi doskwierać nuda w mieście. Pisaliśmy już o zdewastowanych parkomatach czy przystankach autobusowych. Wraz ze wzrostem temperatury przyszła kolej na demolowanie domofonów przy klatkach schodowych. Na osiedlu Piekary C najprawdopodobniej grupa młodych ludzi podpaliła domofon przy ulicy Baczyńskiego. Proceder nie był jednorazowy. Sprawcy kilka dni wcześniej nadpalili kilka miejsc na domofonie, gdzie znajdują się przyciski z numerami mieszkań. Dziś nad ranem, mieszkańcy bloku zauważyli spaloną całą nakładkę i napis na wyświetlaczu „Error”. Domofon nie działa. – To już nie pierwszy raz kiedy ktoś dewastuje domofon. Nie wiem po co... Komu może na tym zależeć. Przez głupią zabawę małolatów mam dzwonić do spółdzielni i prosić o naprawę – żali się lokatorka bloku przy ul. Baczyńskiego. Wszystko wskazuje na to, że młodzi ludzie znaleźli sobie w klatce na Piekarach C miejsce schadzek. Przesiadują w piwnicy pijąc piwo i paląc papierosy. Czy mieszkańcy nie słyszą dziwnych odgłosów? Najdziwniejsze jest to, że nie. Jedynym śladem po pobycie młodych dewastatorów są puste butelki i kiepy w piwnicy. Interweniowaliśmy w tej sprawie do firmy, która zajmuje się wymianą domofonów. – Nie otrzymałem zgłoszenia o uszkodzonym domofonie. Dziś jeszcze pojadę na ul. Baczyńskiego sprawdzić, czy trzeba wymienić cały domofon, czy też jego część. Zgłoszę sprawę do spółdzielni, która jest zleceniodawcą – mówi Kazimierz Ambroży, monter domofonów. Administrator nie powiadomił jeszcze SM Piekary. – Nic nie wiemy o awarii domofonu. Skontaktuję się z panem Kazimierzem Ambrożym, bo jest osobą najbardziej zainteresowaną w tej sprawie. Jeśli po sprawdzeniu domofonu, okaże się, że trzeba go wymienić, to niezwłocznie zlecimy takie zadanie – tłumaczy pracownik spółdzielni z działu technicznego. Nie wiadomo ile potrwa proces naprawy domofonu, ponieważ w całej sprawie musi się wypowiedzieć z-ca prezesa ds. Techniczno – Eksploatacyjnych Aleksander Humeńczuk. Pieniądze na naprawę domofonów są przekazywane z odrębnej puli finansowej, która jest przeznaczona na sytuacje awaryjne.
Legnica
Byle coś zniszczyć...
2011-01-18, 00:00
autor: mb
Zdewastowali domofon i pozostawili po sobie jedynie puste butelki po piwie i kiepy papierosowe. Czy taką rozrywkę preferują młodzi legniczanie?
mb