Prezydent miasta zapowiedział, że nadal będzie aktywnie włączał się w działalność sportową, dbając szczególnie o rozwój sportu dzieci i młodzieży. – Na tym polu nie przewiduję żadnych zmian. Będziemy wspierać działalność spółki MKS „Miedź” Legnica, podnosić nakłady na budowę, modernizację i bieżące utrzymanie obiektów sportowych – mówi Krzakowski.
Andrzej Dadełło zapewnia, że Spółka pokryje na podstawie darowizn i umów sponsorskich koszty działalności klubu Miedź Legnica. Ważne dla sponsora jest podniesienie poziomu sportowego, marketingowego i szkoleniowego w zespole. Dadełło ma nadzieję na awans Miedzi do I ligi. - Mam szczęśliwą rękę, że gdzie się nie pojawię, to zawodnicy grają lepiej i osiągają sukcesy – mówi sponsor. Andrzej Dadełło odkąd pamięta interesuje się piłką nożną. To jego prawdziwa pasja. - Byłem na najważniejszych wydarzeniach sportowych. Pamiętam zwycięstwa i wpadki zawodników „Miedzi”. To również jest część mojej historii. Żona się śmieje, że piłka to moja kochanka. To coś więcej niż tylko rozrywka – kontynuuje akcjonariusz firmy.
Dlaczego Dadełło przez pół roku nie wypowiadał się na temat sponsorowania „Miedzi” Legnica? - Zastanawiałem się jaką podjąć decyzję. Nie chciałem podawać publicznie niesprawdzonych informacji. Przez pół roku poznawałem zawodników i atmosferę środowiska sportowego w Legnicy. Jestem pewny, że w tym mieście można budować dobrą piłkę. To zależy od miasta, sponsorów, zawodników i wszystkich zainteresowanych – podsumowuje Andrzej Dadełło.