Tomasz Kot został zauważony przez swój udział w kampanii reklamowej jednej z firm telekomunikacyjnych.
- Zostanie twarzą sieci telefonicznej uczy pokory, zwłaszcza kiedy przychodzi udawać muchę w gipsowym opatrunku. Ale Tomasz Kot potrafi sobie w tej wąskiej szczelinie znaleźć dość swobody, by nieoczekiwanie zaskoczyć: didżej rosyjskiej dyskoteki w jego wykonaniu dorównuje co najmniej pastiszowi seansu Kaszpirowskiego – pisze Konrad Zarębski.
Jeden ze spotów reklamowych z udziałem Kota - Trans w Netii- na portalu społecznościowym Youtube bił rekordy popularności. Reklamę zobaczyło ponad 2 miliony osób.
W rankingu obok pochodzącego z Legnicy aktora znalazło się także miejsce m.in. dla Katarzyny Cichopek i Krzysztofa Ibisza, Marka Kondrata i Jerzego Stuhra.