Ponad 40 minut wydobywali strażacy uwiezioną pod drewnianymi balami 16-latkę. Akcja zakończyła się sukcesem.
Do wypadku doszło w czwartek późnym wieczorem. Grupa młodych ludzi postanowiła zabawić się w Parku Miejskim na pociętych drewnianych balach. W pewnym momencie dziewczyna wpadła między ciężkie drewno. Koledzy próbowali ją wydostać, ale bezskutecznie.
Postanowili zadzwonić na straż pożarną. Po przyjeździe strażaków, okazało się, że sprawa jest poważna. Ponad 40 minut instruowali oni nastolatkę, co ma robić, aby wydostać się na powierzchnię. Nie mogli na siłę wyciagnąć dziewczyny, ponieważ każdy nieostrożny ruch groził zwaleniem drewnianych bali na nastolatkę.
Dziewczynie udało się wreszcie uwolnić. Jej życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo.