W tym roku oprócz doraźności polityczno – socjologicznej (rysunek przedstawiający Tupolewa) zobaczymy prace w których dominuje prosty obraz codzienności. Nie tylko będą śmieszyć nas kulfony i buty numer 160. Rzeczywistości satyrycznej nie buduje się wyłącznie na przerysowanych elementach. - Warto zatrzymać się przy rysunku z którego spogląda na nas czarny kot z białym gołębiem w środku (symbol pokoju) – zachęca przewodniczący jury Zygmunt Januszewski z Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Jak odczytać znaczenie pracy? Pokój został zdominowany przez wojnę.
Praca Sebastiana Kubicy „Polityka” zwyciężyła w dziale satyra społeczna. – Rysunek jest czytelny. To aluzja do wilczycy karmiącej Romulusa i Remusa. Taka symbolika pomaga zrozumieć współczesne znaczenie grafiki – tłumaczy Januszewski.
Złoty rysunek Alessandro Gatto „Prawie wieczór” (dział humor) oddaje precyzyjny warsztat autora, któremu udało się wyczarować niezwykły klimat. Postać na rysunku jest odzwierciedleniem marzeń, które są trudne do realizacji. - Wpatruje się w horyzont. Widzi odpływający okręt. Tęskni za podróżą, ale jedynym środkiem transportu jakim dysponuje jest rower. Dwukołowy pojazd nie zawiezie człowieka daleko, chyba że w myślach – interpretuje dzieło Januszewski.
Ciekawą pracą jest rysunek Valentina Georgieva pt. „Rozkład lotów”. Praca pokazuje problemy z którymi borykają się aktualnie linie lotnicze na całym świecie.
Jak patrzeć na satyryczne prace? Odbiorca czyta rysunek przez formę i wymiar sztuki. Ogromną rolę odgrywa tzw. myślenie plastyczne, które w odpowiednim zestawieniu barw i kształtów daje właściwy odczyt.
Tegoroczna wystawa jest inna niż poprzednie. Nie śmiejemy się już z żony, która uderza niewiernego męża tłuczkiem w głowę. Pojawiły się nowe motywy. Satyrykon zaczyna ewoluować na inny poziom. Dominuje żywe, nowoczesne spojrzenie, a nie tylko obraz karykaturalny. Przykładem takiej inności jest praca Lexa Drewińskiego „John Lennon & Yoko Ono”. – To nowa jakość. Złożona litera, która w prosty sposób opowiada historię – dodaje profesor.
Czym jest Satyrykon? Na pewno nie skalą piękności. Ma rzucać wyzwanie. Czy są skandalizujące rysunki? – Pewnie kilka się znajdzie, ale dziś nie ma już tematu tabu. Nazwałbym je eksperymentem. W sztuce jest jeszcze dużo miejsca do wprowadzenia nowości, które mają zaskakiwać – podsumowuje przewodniczący jury.
Dzieła prezentowane na wystawie Satyrykonu to prawdziwa gratka dla osób, które chcą pomyśleć, ale również dla tych którym śmiechu nigdy za mało.