Stanisław B (53 lata), Stanisław Ł. (47 lat), Henryk G. (49 lat) oraz Witold P. (51 lat) są oskarżeni o zamordowanie swojego kolegi Ryszarda P. Prokuratura domaga się dla wszystkich po 25 lat więzienia.
Jeden z oskarżonych przyznał się do winy, trzech pozostałych zrzuca winę do innych oskarżonych – tłumaczy prokurator Ryszard Rembiak z Legnicy. - Ze względu na brutalność zbrodni domagamy się tak wysokiej kary mając świadomość, że, ze względu na wiek oskarżonych, oznacza to dla nich dożywotnią izolację.
Do zdarzenia doszło we wrześniu 2009 roku. Jak ustaliła prokuratura, czterej oskarżeni pili dzień wcześniej denaturat i wówczas przypomnieli sobie, że bezdomny Ryszard P. uderzył kiedyś Stanisława B. Poszli więc do altany na ogrodach działkowych przy ul. Poznańskiej i skatowali koczującego tam Ryszarda P. Pobitemu było się uciec. Oskarżonym zemsta wydała się za mała, dlatego następnego dnia, 25 września, ponownie przyszli na ogródki działkowe, pocięci nożem, skrępowali ręce, nogi i wrzucili wciąż żywą ofiarę do studzienki. Stanisław B. przykrył jeszcze właz studni i sprawcy odeszli.
- To był grzeczny i spokojny człowiek, dopóki drzwiami i oknami nie zaczęli się do niego schodzić szalikowcy i panienki – przyznaje sąsiad jednego z oskarżonych.
Kolejna rozprawa w marcu. Zostanie na nią doprowadzony z aresztu także jeden ze świadków zdarzenia. Zaplanowane są także mowy końcowe stron.