Lokatorzy napisali już drugą petycję do Zarządu Gospodarki Mieszkaniowej i prezydenta Legnicy. Nie chcą całodobowego salonu gier za ścianą ich mieszkań.
– W pokoju przyległym do salonu śpi trójka moich najmłodszych dzieci – mówi Jolanta Zwirner z ul. Działkowej. – Oddziela nas tylko ścianka działowa i wszystko słychać, co się w tam dzieje.
Najemca wygrał przetarg 19 kwietnia. W umowie podpisanej kilka dni później z Zarządem Gospodarki Mieszkaniowej zapewnił, że będzie tam prowadził lombard i punkt sprzedaży napojów niealkoholowych. O żadnych jednorękich bandytach, jak potocznie mówi się o maszynach do gier hazardowych, nie było mowy, choć wkrótce zarejestrował w gminie działalność gospodarczą związaną m.in. z grami losowymi.
Więcej na stronach Gazety Wrocławskiej