kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.
Prezydent chce o blisko sto procent podnieść górną stawkę za wywóz śmieci, radni PO godzą się na podniesienie progu z 50 do 65 złotych.
- Cieszę się, że radni w końcu zrozumieli konieczność podniesienia progu – uważa prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski.
W poprzedniej kadencji radni także zgadzali się na podnoszenie progu, mimo zarzutów, że Legnickie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej traktuje górną stawkę jak cenę dla indywidualnych klientów. Podwyżki były jednak minimalne. Po raz pierwszy PO godzi się na podniesienie progu aż o 15 złotych. Radni tego ugrupowania rozważają nawet zgodę na prezydenckie 95 zł.
- Nie ma dyscypliny partyjnej w głosowaniu nad uchwałą śmieciową i część radnych wciąż się waha, ale myślę, że większość z nas wybierze wariant 65 złotych – uważa lider PO i wiceprzewodniczący rady miejskiej Paweł Frost.
Szykuje się więc dyskusja wewnątrz samego Klubu Radnych PO. I pierwszy sprawdzian, na ile trwałe jest porozumienie prawicy z lewicą i radnymi prezydenta. W poprzedniej kadencji sojusz tych ugrupowań przetrwał dwa lata. Przerwał go dopiero spór o budżet i kilkumiesięczny romans lewicy z radnymi z Prawa i Sprawiedliwości, który doprowadził do uchwalenia najpierw prezydenckiego budżetu, a następnie odwołanie przewodniczącego rady Roberta Kropiwnickiego (PO).
Z innej, drażliwej propozycji zmian prezydent wycofał się jeszcze przed sesją. Chodzi o plan prywatyzacji dwóch przedszkoli – nr 8 przy ul.. Góralskiej i nr 10 przy ul. Gwarnej. Pomysłowi byli przeciwni jeszcze na komisjach nawet członkowie Klubu Radnych Tadeusza Krzakowskiego. O pozostawienie przedszkoli apelowała m.in. Elżbieta Drążkiewicz-Kierzkowska, szefowa legnickiego Związku Nauczycielstwa Polskiego. Przyznaje, że w sprawie zachowania przedszkoli interweniowali rodzice, a prezydent podjął słuszną decyzję wycofując projekty z biura rady.
- Myślę, że radni nie zrobili dokładnego rozeznania wśród rodziców – uważa zastępczyni prezydenta Legnicy Dorota Purgal. - Garstka rodziców chciała przenieść swoje dzieci do publicznych placówek, za to mieliśmy bardzo wielu chętnych, którzy czekali z zapisami na przekształcenie obu przedszkoli na niepubliczne.
- Zastępczyni prezydenta zapewnia, że warunkiem przejęcia przedszkoli przez prywatne podmioty byłoby zatrudnienie w pierwszej kolejności dotychczasowej kadry.
Rozpoczęcie procedury przekształcenia przedszkoli, zgodnie z ustawą, jest możliwe najpóźniej na 6 miesięcy przed terminem likwidacji placówki. Czyli do końca lutego.
- Temat musimy odłożyć na co najmniej rok, o ile do niego jeszcze w ogóle wrócimy – dodaje Dorota Purgal.
Początek sesji o godz. 10.
