Na dwie godziny pies-przybłęda zrobił sobie drzemkę w kiosku w centrum Legnicy.
Pies wszedł dziś w deszczowy ranek i wypatrzył sobie kącik wśród miesięczników szaradziarskich i prasy kobiecej. Tam się położył i niemal od razu zasnął zerkajac od czasu do czasu na nowych klientów kiosku. Sprzedawczyni nawet nie próbowała go wyganiać. Straż miejska i schronisko dla zwierząt odmówiło pomocy. Za to pies, gdy tylko po deszczu wyschła mu sierść sam wyszedł na ulicę.