- Mamy już dość tego życia w niepewności - mówi Wiesław Buń, szef Komitetu Sprzeciwu Uruchomiena Lotniska w Legnicy. - Wieś się rozbudowuje, przygotowywany jest teren pod osiedle domków jednorodzinnych i musimy mieć pewność, że nie grozi nam ponowne uruchomienie lotniska.
Buń w imieniu Komitetu wysłał do prezydenta Legnicy apel o utworzenie parku przemysłowo-technologicznego. Zapowiada też, że w przypadku uruchomienia w sąsiedztwie wsi lotniska mieszkańcy Bartoszowa wystąpią o kilkanaście milionów złotych odszkodowania za utratę wartości ich nieruchomości.
Legnica przejęła ponad 100 hektarów lotniska po wycofaniu z miasta wojsk Federacji Rosyjskiej. Debata o przyszłości legnickiego lotniska trwa od kilkunastu lat. Chociaż Państwowa Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych uznała teren za jeden z 10 najatrakcyjniejszych w kraju, do tej pory nie ma tu ani lotniska ani nowych fabryk.
- Nie mamy nic przeciwko pozostawieniu tu lądowiska dla helikopterów i pasa dla samolotów biznesowych, ale mamy dość obaw, że któraś z ekip rządzących uchwali przywrócenie lotniska - dodaje Buń.