PCK funkcjonuje w naszym mieście od 1954 roku. Anna Jaworska, kierownik legnickiego biura rozpoczęła pracę w jego siedzibie w 1971 roku. Właścicielem budynku jest Zarząd Gospodarki Mieszkaniowej, a PCK dzierżawi jedno piętro. Problem tkwi w tym, że od czerwca Anna Jaworska i 5 członków zarządu oddziału PCK w Legnicy nie otrzymują pieniędzy na działalność z Dolnośląskiego Ośrodka PCK we Wrocławiu. Pracują na zasadzie wolontariatu. Dodatkowo 30 listopada ur. dyrekcja PCK we Wrocławiu wyłączyła telefon i media w legnickim oddziale. – Dzwoniłam tego dnia do usługodawcy telefonicznego, bo myślałam, że jest awaria – wyjaśnia Anna Jaworska. – Tam dowiedziałam się, że media zostały odcięte, a numer telefonu jest nieaktywny. Dlaczego legnicki oddział PCK ma przestać istnieć? Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, zarząd miejskiego PCK nie działał jak powinien. Podobno nikt tam nie pracował, a wszystkie akcje, które odbywały się za drzwiami budynku były zlecane przez okręg wrocławski.
Dziś w legnickim oddziale PCK, Anna Jaworska prowadziła szkolenie pierwszej pomocy dla kobiet pracujących w drogerii „Natura” na terenie województwa dolnośląskiego. PCK corocznie wspomaga Miejską Izbę Wytrzeźwień oraz najbiedniejszych z MOPS-u. Dostarcza ponad tonę ubrań, wcześniej organizując zbiórki. Prowadzi także tzw. akcję „Żaczek”. Zaopatruje w wyprawki szkolne uczniów 1,2 i 3 klas podstawowych.
Jak potoczą się losy legnickiego Polskiego Czerwonego Krzyża? Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Jedno jest pewne. Kończą się już oszczędności zgromadzone przez lata przez Annę Jaworską na funkcjonowanie oddziału. Kierownik liczy na pomoc Urzędu Miasta.