Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Legnica
Odwieczni wrogowie?

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Nierzadko mówi się o nich „dawcy narządów”, „ludzie – zdrapki”, „wariaci”. Oni sami jednak przekonują, że nie każdy motocyklista to bezmyślny 20-latek.
Odwieczni wrogowie?
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Niechęć polskich kierowców do motocyklistów rośnie wraz z temperaturą za oknem. Im cieplej, tym kierowców jednośladów więcej… i kierowców wyklinających w swoich autach na takich użytkowników drogi. Dlaczego denerwujemy się na motocyklistów? Bo zajeżdżają drogę, blokują pas awaryjny. Powodów jest wiele. Jednak najczęstszy „grzech” jaki motocyklistom przypisują kierowcy to nadmierna prędkość.

- Nie oszukujmy się. Nie po to kupuje się motocykl, żeby jeździć 50 kilometrów na godzinę – mówi Anna Baran, kierowca, przeciwnik jednośladów na drogach.

Rzeczywiście co roku w sezonie motocyklowym sporo jest wypadków spowodowanych przez motocyklistów. Jeden z nich wydarzył się w Jaworze, niedaleko Legnicy, w lipcu 2009 roku. Pijany motocyklista wymusił pierwszeństwo przejazdu i z nadmierną prędkością uderzył w terenowy samochód. Dwudziestokilkulatek zginął na miejscu. Takich przykładów można wyliczać wiele.

- W 2010 roku doszło w Polsce do 990 wypadków z winy motocyklistów. W wyniku tych zdarzeń zginęły 152 osoby, a ponad tysiąc zostało rannych. Najczęstszym powodem wypadków z winy motocyklistów była nadmierna prędkość (558 zdarzeń) - czytamy w raporcie Komendy Głównej Policji. W samej Legnicy, w 2010 roku motocykliści byli sprawcami 4 kolizji i 2 wypadków, w których ranne zostały 4 osoby.

Jest jednak jeszcze druga strona medalu. Niestety statystyki również pokazują, że kierowcy „puszek”, jak mówią motocykliści na właścicieli czterech kółek, również nie są bez winy.

Okazuje się, że w ciągu ostatnich kilku lat powodem 40 procent wypadków z udziałem motocyklisty było nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu przez kierującego samochodem! Tak wynika z badań jakie prowadzili Rzeczoznawcy Techniki Samochodowej i Ruchu Drogowego.

Do takiego wypadku doszło we Wrocławiu w 2009 roku. Kierowca busa, skręcając w lewo, nie zauważył, że motocyklista zaczął go wyprzedzać. Motocyklista nie miał szans - zginął na miejscu.

- My kierowcy samochodów zapominamy często, że motocykl, żeby osiągnąć dopuszczalną prędkość 50 czy 90 kilometrów na godzinę, potrzebuje zaledwie 2-3 sekundy. To powoduje, że nam się wydaje, iż motocykliści jeżdżą szybko, a jak widać, nie zawsze tak jest – zauważa Damian Skowron.

Zapytaliśmy więc, co z kolei zarzucają motocykliści właścicielom czterech kółek?

- Kierowcom różne pomysły przychodzą do głowy, kiedy widzą motocyklistę. Najczęstszym problemem jest zajeżdżanie drogi dla motoru. Nierzadko również jesteśmy straszeni przez kierowców aut, kiedy poruszając się swoim pasem jezdni, nagle jadący z naprzeciwka samochód wjeżdża na nasz pas. Innym przykładem jest włączanie spryskiwaczy przez kierowców, gdy zauważą za sobą na autostradzie motocyklistę. Płyn jest zawiewany na kask. Nic wtedy nie widać – wylicza Tomasz Grad, motocyklista, szef legnickiego klubu motocyklowego Dopalacze.

Co jest powodem takiego zachowania kierowcy? – Myślę, że najczęściej zazdrość, że też nie jedzie motorem – kończy Grad.

Obecnie w Polsce zarejestrowanych jest około 900 tysięcy motocykli. Liczba użytkowników jednośladów ciągle rośnie. Kierowcy! Uważajmy więc na motocyklistów. W zderzeniu z samochodem nie mają bowiem oni praktycznie żadnych szans, żeby wyjść z tego „pojedynku” cało.

A Wy? Co myślicie o motocyklistach na drodze?


LZ



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Czwartek 18 kwietnia 2024
Imieniny
Apoloniusza, Bogusławy, Go?cisławy

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl