Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Legnica
Bez prądu ani rusz

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Jesienna aura niekorzystnie wpływa na działanie akumulatorów. Podpowiadamy więc naszym zmotoryzowanym czytelnikom o czym należy pamiętać sprawdzając stan działania akumulatora i czego unikać, by służył nam jak najdłużej.

Wsiadasz rano do auta i nie możesz odpalić. Jesteś wściekły. Winą możesz obarczyć tylko samego siebie, bo zaniedbanie kontroli sprawności akumulatora jest najczęstszą przyczyną jego rozładowania.

Jak właściwie wybrać?

W takim okresie, jaki nastał, powinniśmy pomyśleć nie tylko o wymianie opon na zimowe, ale warto również sprawdzić stan naszego akumulatora, od którego przecież zależy to, czy ruszymy z miejsca. Warto wtedy podjechać do najbliższego serwisu lub stacji obsługi akumulatorów i zlecić kompleksową kontrolę. Mechanicy sprawdzą stan ładowania alternatora, uzupełnią poziom elektrolitu, upewnią się czy wszystkie przewody elektryczne są sprawne i czy nie ma jakiegoś zwarcia. To ważne, bo jesienią najczęściej pojawiają się usterki związane z akumulatorem. Jeśli jednak nasz akumulator jest na tyle wyeksploatowany, że nie można już z nim nic zrobić, trzeba pomyśleć o kupnie nowego.

Przy zakupie nowego akumulatora warto wiedzieć, że nie każdy typ pasuje do naszego pojazdu. Musimy zwrócić uwagę na niektóre parametry. Pojemność akumulatora musi być taka, jaką zaleca producent samochodu, przede wszystkim nie może być za duża. Najlepiej kupić akumulator w autoryzowanym sklepie. Odradzamy ich nabywanie w supermarketach czy okazyjnie u przypadkowego sprzedawcy, bo nie wiemy, jak "świeże" są baterie.

Zrób to sam

Sprawność naszego akumulatora możemy dokonać sami bez konieczności wizyty w warsztacie. Trzeba jednak wyposażyć się w odpowiednie urządzenia. W sklepach motoryzacyjnych za kilkadziesiąt złotych można kupić mierniki przystosowane specjalnie do sprawdzania stanu naładowania baterii i napięcia ładowania. Czynności te są najbardziej wskazane, gdy doświadczymy braku prądu. Problem ten występuje z reguły z powodu usterki alternatora albo np. ślizgania się paska klinowego, o czym dowiemy się słysząc charakterystyczny świst w momencie przyspieszania, zwłaszcza w porze deszczowej.

Teraz jest najwłaściwsza pora, by sprawdzić ładowanie akumulatora, stan przewodów elektrycznych i poziom elektrolitu. Fot. Wincenty Kołodziejski

Miernik należy przełączyć na pomiar napięcia prądu stałego w zakresie do 20V i podłączyć do odpowiednich biegunów akumulatora. Po włączeniu silnika napięcie powinno wynosić od 13,5 do 14,4 V. Jeśli napięcie jest za wysokie lub zbyt niskie, to oznacza, że uszkodzony jest regulator napięcia, co może doprowadzić do wycieku elektrolitu. Powodem niskiego napięcia mogą być także zużyte szczotki alternatora, zaśniedziałe klemy lub przewody. O zużyciu szczotek informuje nas kontrolka ładowania, która na wolnych obrotach delikatnie migocze. Inną częstą usterką alternatora są wyeksploatowane łożyska.

W przypadku akumulatorów wymagających obsługi (czyli tych, które mają korki, niezależnie od napisu na obudowie) warto kontrolować poziom elektrolitu. Jeżeli wyparował, wystarczy uzupełnić go wodą destylowaną. Dlatego niektórzy kierowcy są zwolennikami akumulatorów standardowych, bo zawsze, gdy wyniknie jakaś niespodziewana usterka, można ją usunąć własnoręcznie, na przykład odkręcić koreczki i dolać wody. W przypadku ulepszonych akumulatorów, tak zwanych bezobsługowych, samemu już nic nie poradzimy.


(tom)



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Środa 24 kwietnia 2024
Imieniny
Bony, Horacji, Jerzego

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl