Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu. Na ławie oskarżonych, razem z Jerzym S. zasiadło jeszcze sześcioro osób, w tym pracownicy uczelni Monika N., Robert S., Piotr B., Jerzy D. i Piotr K. Byłemu kanclerzowi grozi do 8 lat więzienia za działanie na szkodę własnej uczelni i Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych oraz przyjęcie łapówek.
Jerzy S. w 2001 roku miał przyjąć od właściciela zakładu stolarskiego okna wartości 6 tys. zł, a kilka lat później kolejne okna o wartości 14 tys. zł już dla brata Jerzego S. Oba podarunki miały pomóc w uzyskaniu zlecenia na roboty na terenie uczelni. W 2006 roku Jerzy S. miał dla PFRON-u wykonać dwa projekty badawcze o mobilności zawodowej osób niepełnosprawnych i o szansach edukacyjnych osób niepełnosprawnych. Oba opiewały łącznie na blisko 20 tys. zł i na taką kwotę wystawił faktury, chociaż, jak ustalili prokuratorzy, badań nie wykonał. Czworo oskarżonych pracowników uczelni przekonywało Fundusz, że prace zostały zrobione.
Ostatni zarzut to poświadczenie nieprawdy. Jak ustaliła prokuratura, w styczniu 2006 roku Jerzy S. „wypożyczył” z uczelni służbowy samochód i pojechał na urlop. Jednak w czasie podróży uszkodził sprzęgło. Naprawa kosztowała ok. 2,5 tys. zł i zapłaciła za to uczelnia. Jerzy D. i Piotr K. twierdzili, że to oni jeździli w celach służbowych samochodem. Obu grozi do 8 lat więzienia.
Oskarżeni nie przyznają się do winy. Jedynie Robert S. przyznał, że podpisał za syna oświadczenie (jeden z jego zarzutów). Piotr B., kierownik działu technicznego PWSZ, oskarżony także o przyjęcie łapówki – okien o wartości 12 tys. zł oświadczył, że usługę wstawienia okien zlecił i ją rozliczył, a w czasie wykonywania zlecenia przez zakład stolarski na rzecz PWSZ nie był już inspektorem nadzoru budowlanego tej szkoły.
Jerzy S. w sierpniu 2010 roku został razem z byłym rektorem uczelni skazani za niegospodarność na szkołę PWSZ. Sąd skazał ich na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata i 80 tys. zł grzywny.