Naukowcy z Uniwersytetu w Dreźnie podważyli teorię mówiącą o tym, że 21 grudnia 2012 roku przypada koniec cyklu w kalendarzu Majów. Koniec cyklu oznaczał zwykle u Indian wielkie katastrofy, spodziewano się więc ogromnego kataklizmu już za półtora roku. Wtedy właśnie stary porządek na świecie miał zniknąć i z jego szczątków odrodziłby się nowy, w piątym cyklu. Po nim nastąpiłby kres wszystkiego. Na szczęście nie stałoby się to wcześniej niż za kilka tysięcy lat.
Kataklizm, który przypadłby nam w udziale, został odroczony o 104 lata, czyli nastąpi 2116 roku. Pomyłka wynikała z błędnego skorelowania daty rytualnego kalendarza Majów i gregoriańskiego kalendarza słonecznego. Poprzednio nie uwzględniono bowiem przerwy, która nastąpiła w użyciu kalendarza Indian, a była spowodowana okupacją świątyni przez plemiona z Jukatanu w XIII wieku.
Nie ma więc odwrotu. Trzeba wymyślić prezenty na gwiazdkę 2012, gdyż według Majów na pewno się odbędzie.
