Złotoryjscy policjanci dogonili i zatrzymali 61-letniego kłusownika. Uciekał z miejsca, w którym oprawiał złapaną i powieszoną na gałęzi sarnę.
Policję o kłusowniku powiadomił myśliwy. Zauważył, że spotkany 61-latek ma zakrwawione ręce. Ten tłumaczył, że znalazł w lesie martwą sarnę i próbował wyciąć z niej tuszę. Potem szybko się oddalił w kierunku podzłotoryjskiej wsi.
Wezwani policjanci odkryli w lesie sarnę powieszoną za racice na drzewie. W pobliżu leżały wnyki. Ruszyli w stronę tej samej wsi, gdzie szedł kłusownik. Na ich widok próbował uciekać.
Lekarz nie zgodził się na aresztowanie schorowanego kłusownika. Za polowanie na sarny w okresie całkowitego zakazu odpowie przed złotoryjskim sądem.