- Prokurator nie zgodził się z decyzją sądu, jakoby oskarżony nie dopuścił się czynu chuligańskiego – informuje Liliana Łukasiewicz, rzecznik legnickiej prokuratury.
Sąd natomiast uzasadnia swą decyzję faktem, że Marek Ł. był pogrążony w smutku po śmierci bliskiej osoby. Dodatkowo dziecko rzucając śliwką w samochód sprowokowało go do działania pod wpływem impulsu. Obie przyczyny mogły doprowadzić do gwałtownego zachowania legniczanina.
Prokurator uważa, że rzucanie małych przedmiotów przez 7-letnie dziecko nie jest wytłumaczeniem tak drastycznego zachowania ze strony dorosłego, wykształconego mężczyzny.
Marek Ł. został skazany na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Dodatkowo musi wypłacić rodzinie Artura nawiązkę finansową 6 tys. zł.
Prokurator zażądał zwiększenia kary z tytułu dopuszczenia się czynu chuligańskiego do 2 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na lat 5 oraz odszkodowania w wysokości 8 tys. zł.
Przeczytaj także:
Można skatować dziecko za rzuconą śliwkę?
Sprawca skatowania chłopca skazany