- Wprowadzenie ustawy pomoże leczyć uzależnionych od narkotyków – wyjaśnia Robert Kropiwnicki. - Nie będą trafiać do więzienia jak do tej pory.
Prokurator zdecyduje, czy osoba złapana z działką narkotyków jest uzależniona i jak długo trwa choroba. Około 10 tys. osób rocznie zostaje skazanych za posiadanie narkotyków.
- Jest to bardzo duża liczba, a wiadomo, że więzienia są przepełnione – dodaje Kropiwnicki.
Aż 8 tys. spośród nich, to osoby do 25 roku życia. Większość zatrzymanych dostaje karę w zawieszeniu. Robert Kropiwnicki twierdzi, że rozstrzyganie takich spraw na sądowej wokandzie jest zbytnią eksploatacją sądu. Prokurator w uzasadnionych przypadkach będzie mógł część spraw umorzyć.
W ustawie nie ma zapisu o ilości środków odurzających jakie można przy sobie posiadać na własny użytek.
- Trudno byłoby szacunkowo określić taką ilość – podsumowuje w rozmowie poseł. - Rynek narkotykowy wciąż się rozwija i musielibyśmy uwzględnić wszystkie środki obecnie dostępne. Po kolei wprowadzać je do rejestru w ustawie. Jest to po prostu nierealne.
Procedura zatrzymania osób z narkotykami będzie wyglądać podobnie jak dotychczas. Policja zatrzymuje osobę podejrzaną. Konfiskuje narkotyki i sporządza odpowiednie dokumenty, które trafiają do prokuratury. Tam właśnie zapadnie decyzja, czy sprawa trafi do sądu, czy też zostanie umorzona.
Ustawa przeszła już w Sejmie, teraz trafi do Senatu.