Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Legnica
Kampanie w mediach wygrały wybory

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Prezydentów Legnicy Tadeusza Krzakowskiego i Lubina Roberta Raczyńskiego łączy zdecydowane wygranie wyborów. Drogi, jakie obrali w walce o głosy, są jednak różne.

Legnicka delegatura Krajowego Biura Wyborczego bada rozliczenia finansowe komitetów startujących w ostatnich wyborach. Przyjrzeliśmy się, na co sztaby wydawały pieniądze.

Komitet Tadeusza Krzakowskiego wydał na kampanię wyborczą w ostatnich wyborach aż 125 tys. zł. Dzięki temu zdobył 20,8 tysięcy (66,6 proc.), a radni z jego komitetu 9,1 tys. głosów. Robert Raczyński za mniejsze pieniądze zrobił lepszy wynik. Na kampanię jego komitet przeznaczył 112,5 tys. zł. W mniejszym od Legnicy Lubinie dostał niemal tyle samo głosów – 19,3 tys. (72,4 proc.) chociaż miał zdecydowanie groźniejszych i bardziej wyrazistych konkurentów – posła Piotra Cybulskiego czy Marka Wojnarowskiego.

Jeszcze lepszy wynik uzyskali kandydaci na radnych z KWW Roberta Raczyńskiego. Do rady miejskiej dostali od lubinian 13 tys. głosów, a do rady powiatu jeszcze więcej, bo aż 15,6 tys. głosów.

Dlaczego za mniejsze pieniądze w Lubinie osiągnięto lepszy wynik? Odpowiedź jeszcze w czasie kampanii podsunął sam prezydent Raczyński. Kiedy przejechał do Legnicy promować kandydatów do Sejmiku Dolnośląskiego z komitetu Rafała Dutkiewicza, nie krył zaskoczenia. Podczas gdy w Lubinie trwała plakatowa wojna, w Legnicy wiało pustką.

Czemu nie ma plakatów na ulicach? – pytał. - Zupełnie jakby w Legnicy nie było kampanii.

Komitet Raczyńskiego na plakaty, bilbordy i miejsca reklamowe wydał ponad 28 tys. zł. Ludzie Krzakowskiego w większej i bardziej rozbudowanej Legnicy 32,7 tys. zł, czyli niewiele więcej. Za to kompletnie zrezygnowali z ulotek, stawiając na rozsyłanie do domów listów od prezydenta. Komitet Raczyńskiego pozostał przy ulotkach.

Raczyński zdecydowanie postawił na kampanię medialną. Sztab na promocję w mediach wydał aż 65,3 tys. zł, z czego najwięcej (40,8 tys.) na telewizję i na radio (23,9 tys. zł). Krzakowski postawił głównie na telewizję – 49 tys. zł spośród 59,4 tys. zł wydanych na promocję w mediach.

O tym, że nie można wygrać bez promocji w mediach, przekonał się KWW Ruch Społeczny Legniczan. Spośród 10,2 tys. zł wydanych na kampanię na promocję w mediach nie wydano nawet złotówki. Za to na listy wrzucane do skrzynek pocztowych wydał więcej niż KWW Tadeusza Krzakowskiego – 4,1 tys. zł (prezydent tylko 3,7 tys. zł). Nic dziwnego, że kandydat na prezydenta Krzysztof Lewandowski zdobył zaledwie 609 głosów, a kandydaci do rady jedynie 497 głosów. KWW Lubin Jutra także zrezygnował z mediów, mimo 1550 zł pieniędzy uzbieranych przez sztab. Wynik mieli jeszcze gorszy – 78 głosów na wszystkich 5 kandydatów do rady.

Równie dobrze jak oba komitety mógł pójść w ślady lubińskiego KWW Marcin Owczarek "Lubin Naszą Przyszłością", który startował tylko w jednym okręgu i nie wydał na kampanię nawet złotówki. A efekt? Na kandydatów tego ugrupowania, których nazwiska pozostały na listach zagłosowało aż 305 lubinian.


Tomasz Woźniak



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl