Jeśli interesujesz się wspinaczką górską, ratownictwem, działaniem kryzysowym oraz spadochroniarstwem – to VII Liceum Ogólnokształcące w Legnicy wychodzi naprzeciw twoim oczekiwaniom. W ponadgimnazjalnej szkole od września młodzież ma do wyboru pięć profilowanych klas.
Trzydziestu najlepszych w klasie powietrzno – desantowej
Atrakcją dla młodych legniczan jest klasa o specjalności Edukacja dla Obronności i Bezpieczeństwa ze specjalizacją Rozpoznanie i działania powietrzno – desantowe. W roku szkolnym 2011/2012 po raz pierwszy ruszy ten profil. W klasie jest 30 miejsc. Już wiadomo, że średnio będą dwie osoby na jedno miejsce. – Dostaną się tylko najlepsi – mówi Iwona Gorczyca, dyrektor ZSO nr 3 w Legnicy. – Będziemy brać pod uwagę oceny z języka angielskiego, języka niemieckiego i matematyki.
Luźny pomysł zaowocował napisaniem konkretnego programu
Skąd pomysł na taki profil? – Udało mi się nawiązać współpracę z I Półkiem Komandosów w Lublińcu – dodaje Iwona Gorczyca. - Działają tam trzy jednostki specjalistyczne, ale żadna z nich nie organizuje szkoleń dla osób zainteresowanych. Podczas listopadowego ślubowania naszych uczniów, poznałam jednego z pułkowników. Rozmawiając, wpadliśmy na pomysł utworzenia klasy profilowanej. On napisał program, który uzyskał pozytywną akceptację ze strony kuratorium.
Dyrektor zaznacza, że współpraca szkoły z półkiem jest krótka, ale żywa. - Niedawno dowiedzieliśmy się, że zginął jeden z żołnierzy w Afganistanie – kontynuuje Gorczyca. - Napisałam w imieniu szkoły list kondolencyjny. Musimy się wspierać także w trudnych momentach.
Dziewczyny też chcą być komandosami
Trzeba przyznać, że nowym profilem są zainteresowani zarówno chłopcy jak i dziewczyny. - Chętni najbardziej boją się egzaminów sprawnościowych, dzięki którym określimy pułap startowy – mówi podpułkownik rezerwy Roman Tecław.
Uczniowie będą uczestniczyć w zajęciach wspinaczkowych, nauczą się posługiwać mapą, busolą i kompasem. Zobaczą co oznacza funkcjonowanie i przetrwanie w trudnych warunkach. - W kilku słowach zostaną oderwani od matczynego cycka – wyjaśnia Roman Tecław. - Już wiadomo, że wybierzemy się na obóz pod Lublińcem. Tam czekają nas całodobowe ćwiczenia taktyczne.
Uczestnicy będą mieć za zadanie znalezienie zasobnika z bronią i żywnością. Wyjazd to przygoda ucząca myślenia i zaradności życiowej. - Zaczniemy od umiejętności spakowania się, a skończymy na biwakowaniu i biegach patrolowych – dodaje podpułkownik.
Bo dobry komandos zna podstawy
Rozpisany program zajęć jest autorski. Z jednej strony uczniowie poznają wiadomości klasyczne, takie jak kurs pierwszej pomocy, a z drugiej strony ich wiedza zostanie wzmocniona wiadomościami wojskowymi z zakresu rozpoczęcia działalności powietrzno – desantowej.
- Muszę zaznaczyć, że nie mamy w planach kształcenia przyszłych komandosów. Młodzi ludzie poznają pewne schematy działania w tej grupie – mówi Marek Hanyż, major rezerwy. - Zrobią ciekawe kursy i przeżyją inspirującą przygodę. Pamiętajmy jednak, że wybór drogi zawodowej zależy od nich. To dobry start dla tych, którzy interesują się działaniami wojskowo – desantowymi.