W legnickim Rynku trwa jarmark staroci. Można kupić prawie wszystko. Nawet pusty granat, volkswagena garbusa czy stary kredens.
Na legnickim jarmarku staroci od lat królują porosyjskie militaria. Płaszcze, kurtki, a nawet wojskowe czapki żołnierzy zza Buga są zawsze obecne na jarmarku w "Małej Moskwie". Nas zachwyciła tym razem kolekcja lalek leżąca wśród sterty żelastwa. A wśród nich także dziadek do orzechów, jakby żywcem wzięty z baletu Czajkowskiego.