Mariusz Legutko pracował w Złotoryi. W jednym z zakładów strefy ekonomicznej zatrudniony był od dwóch miesięcy. Podczas wykonywania prac maszyna zerwała mu skórę z przedramienia i dłoni oraz urwała trzy palce.
Sześciogodzinny zabieg prowadził Lesław Trubisz, szef zespołu lekarskiego Oddziału Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej legnickiego szpitala. Zadanie było wyjątkowo trudne, należało bowiem przeszczepić aż 50cm kwadratowych skóry. Do zabiegu doszło kilka dni temu, jednak dopiero teraz legniccy lekarze zdecydowali się ujawnić jego przebieg. - Przedsięwzięcie obarczone było sporym ryzykiem - powiedział w rozmowie z nami Lesław Tubisz - co prawda zwróciliśmy się z prośbą o pomoc do szpitala w Trzebnicy, znanego z tego rodzaju operacji, ale tam zasugerowano nam wykonanie operacji samodzielnie, w Legnicy. Udało się.
Mimo to prawa dłoń Mariusza prawdopodobnie nigdy nie będzie już w pełni sprawna. Pacjenta czeka również długi proces rehabilitacji. - Wszystko zależy teraz od jego motywacji - podkreśla Tubisz - wielki wpływ na przebieg rehabilitacji ma psychika, nastawienie.
Być może odpowiednią motywacją okażą się zapewnienia przedstawicieli dotychczasowego pracodawcy Mariusza. Obiecali oni bowiem znaleźć nowe zajęćie dla poszkodowanego.
Fot: TVP Wrocław