- Rozwiązujemy umowę z winy wykonawcy ze względu na słaby postęp prac i zagrożenie dotrzymania terminu oddania cmentarza do użytku – informuje zastępca prezydenta Ryszard Białek. - Podejmiemy niezwłoczne działania, by wyłonić nowego wykonawcę.
Polkowicka spółka buduje pierwszy, najdroższy etap cmentarza od października 2009 roku. Inwestycję miała oddać do końca marca, ale do tej pory wykonano zaledwie 24 proc. prac.
- Z harmonogramu wynika, że powinno być gotowe 47 procent inwestycji – dodaje dyrektor wydziału inwestycji Grażyna Litwin. - Opóźnienia zaczęły się w połowie ubiegłego roku, a od ostatniego kwartału 2010 roku jest praktycznie zastój.
Prezydent rozwiązał umowę 18 kwietnia także dlatego, że kilka dni wcześniej Budmax zapowiedział złożenie wniosku o upadłość.
- Ogłoszenie upadłości nie jest głównym powodem, lecz brak terminowości, a my nie będziemy eksperymentować – zastrzega prezydent Tadeusz Krzakowski.
Ze względu na opóźnienia, zostanie też naliczone blisko milion złotych kary. Obecnie z terenu budowy wyjeżdżają pracownicy firm-podwykonawców. Do rozstrzygnięcia nowego przetargu będzie całodobowa ochrona placu budowy.
Pierwszy etap nowego cmentarza zakładał kwatery dla 15 tysięcy grobów, budowę kaplicy, krematorium, pomieszczenia socjalnego, budynku kwiaciarni, parkingu dla 200 samochodów z możliwo0ścią parkowania autobusów i tymczasową drogę dojazdową z Lipiec. Docelowo do cmentarza będzie można dojechać drogą od strony planowanej trasy ekspresowej S-3, ale ta inwestycja jest z kolei przesunięta na lata 2013-15.
Pierwszy etap miał kosztować 19,5 mln zł. Miasto polkowickiej spółce wypłaciło 4,7 mln zł. Od dwóch miesięcy urząd nie dostaje jednak nowych faktur od Budmaxu.
- Liczymy, że nowy wykonawca zdoła dokończyć budowę w terminie, do wiosny 2012 roku – przyznaje Krzakowski.
Powodem budowy nowego cmentarza jest brak miejsc na nekropolii przy ul. Wrocławskiej. Wolnych kwater starczy do początku 2012 roku, ale planowane są tzw. dopochówki.