- Problem braku chodnika na Świerkowej zgłaszałam w urzędzie miasta od dwóch lat. Do tej pory nic nie zrobiono. Jak nie wybudują nam chodnika, to zaczniemy blokować ulice – mówi Elżbieta Twaróg, mieszkanka domu przy Świerkowej.
Legniczanie skarżą się, że bez chodnika nie można bezpiecznie poruszać się po ulicy. Obecnie na Świerkowej postawiony jest znak informujący o strefie zamieszkania. Daje on pierwszeństwo pieszym. Mieszkańcy jednak twierdzą, że to nie wystarcza.
- Kierowcy nic sobie z tego znaku nie robią i jeżdżą za szybko – mówi z kolei Jan Hołyniec.
Jak się okazuje, kilkuletnia walka mieszkańców o chodnik opłaciła się. Ma on powstać jeszcze w tym roku – W którym miesiącu tego dokładnie nie powiem – mówi Ryszard Białek, zastępca prezydenta Legnicy.
Plany budowy chodnika komplikuje fakt, że teren na których mają powstać należy do ogrodów działkowych. Miasto musi więc najpierw ten teren wykupić. Miało się to stać już w zeszłym roku, ale zmiany w Zarządzie władz warszawskich ogrodów spowodowały, że do sprzedaży ostatecznie nie doszło. Jak jednak zaznacza Ryszard Białek, dojdzie do niej być może jeszcze w maju.