Kierowca dostawczego busa dolnośląskiej policji ma zarzut nieumyślnego spowodowania śmiertelnego wypadku. Jednak Prokuratura Okręgowa w Katowicach bada inny wątek sprawy. Ma wyjaśnić, czy policjanci podczas zabezpieczenia i oględzin miejsca wypadku nie próbowali zmienić obrazu przebiegu zdarzenia.
- W oparciu o zawiadomienie złożone przez rodzinę ofiary od maja 2010 roku prowadzimy śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy KMP w Legnicy w czasie oględzin miejsca wypadku – informuje Marta Zawada-Dybek z Prokuratury Okręgowej w Katowicach. - Na tym etapie śledztwa nie możemy podać szczegółów, wciąż jest to postępowanie w sprawie. Ostatnio
czas trwania śledztwa został przedłużony do 5 sierpnia. Trudno
powiedzieć czy do tego czasu postępowanie prowadzone w tej sprawie zostanie zakończone.
Do wypadku doszło 18 września 2008 roku na skrzyżowaniu ul. Spokojnej i Wrocławskiej w Legnicy. Kierujący busem pracownik cywilny policji wyjeżdżał z podporządkowanej i śmiertelnie potrącił motocyklistę. Zdarzenie wstrząsnęło legniczanami. Początkowo winą obarczano jedynie motocyklistę. Sprawca czeka na decyzję prokuratury. Grozi mu do 8 lat więzienia.
Dwóch policjantów, którym rodzice ofiary zarzucają próby mataczenia wciąż pracują w policji. Nie zostali zawieszeni.