Sala królewska mieści się na nad dawną ujeżdżalnią, czyli obecną salą rycerską – koncertową. Prowadzą do niej dwa wejścia – z remontowanego skrzydła E i z zbudowanej w 1902 roku baszty. Z tej ostatniej jednak nie będzie można korzystać.
- Schody są zbyt wąskie, więc może to być jedynie droga ewakuacyjna – tłumaczy Grażyna Litwin, dyrektor wydziału inwestycji, która oprowadzała radnych po obiekcie.
Grażyna Litwin przyznała, że jest kłopot ze sponsorami renowacji dwóch rzeźb akademii. Postumentu i kolejnej rzeźby lwa. Niemieccy darczyńcy chcą wydać pieniądze na renowację, o ile na cokole znajdą się nazwiska przedwojennych absolwentów uczelni i tych uczniów akademii, którzy zginęli na wojnie. Na takie rozwiązanie władze miasta nie chcą się zgodzić tym bardziej, że fundatorem budowy akademii był ostatni Piast dolnośląski. Obecnie oba pomniki stoją na dziedzińcu w skrzyniach z desek.
Zdradziła też, że kostka brukowa trafiła na dziedziniec akademii dzięki budowie obwodnicy zachodniej. Wówczas po wymienianych ulicach zostało sporo kamienia.