Rozbudowa Galerii Piastów w obrębie ulic Zamkowej, Nowej i Szpitalnej z nastaniem jesieni stała się szczególnie uciążliwa dla mieszkańców i osób zmierzających z okolic Zamku w kierunku ul. N.M.Panny. Samochody ciężarowe pracujące na budowie wywożą na oponach gliniasty grunt wprost na drogę asfaltową pokrywając ją błotnistą mazią. Wprawdzie pracownicy firmy wykonawczej próbują sprzątać drogę, jednak nieskutecznie, bo ziemia – zamiast wrócić na budowę - przerzucana jest na trawniki, na których utworzyły się już spore hałdy błota.
Fot. Czytelniczka
Razem z naszą czytelniczką – autorką zdjęć - pytamy: czy nie można inaczej? Dlaczego wokół placu budowy galerii przy ulicy Gwarnej jest czysto i porządek, mimo, że warunki realizacji są znacznie trudniejsze niż przy Galerii Piastów? Dlaczego we Wrocławiu, który jest jednym wielkim placem budowy, nigdzie nie widać zwałów błota, zniszczonych, trawników itp.? Dlaczego samochody wyjeżdżające z budowy nie mają mytych kół, aby nie wywozić ziemi na jezdnię? Dlaczego urzędnicy nie chcą widzieć tych nieprawidłowości? Widocznie tam po prostu nie chodzą...
Fot. Czytelniczka
Mamy nadzieję, że odpowiedzialne za porządek służby miejskie wreszcie zauważą ten problem. Skoro inni potrafią uporać się z utrudnieniami związanymi z budowami w centrach miast, to my też potrafimy, jeśli tylko będziemy chcieli. Prezentujemy zdjęcia, których autorką jest jedna z naszych czytelniczek. Dziękujemy!
Fot. Czytelniczka
Fot. Czytelniczka
Fot. Czytelniczka
Fot. Czytelniczka
Fot. Czytelniczka
Fot. Czytelniczka
Fot. Czytelniczka