Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Legnica
Zabieg Mariana M. odroczył proces

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Brak głównego świadka oskarżenia i chirurgiczny zabieg jednego z oskarżonych spowodowały kolejne odwleczenie procesu lekarzy, którzy mieli brać łapówki za lewe zaświadczenia.

Waldemar K. już po raz trzeci miał dziś zeznawać w legnickim sądzie rejonowym. Nie pojawił się jednak na rozprawie. Na wniosek oskarżonych miał po raz drugi zeznawać w obecności biegłego psychologa. Twierdzi, że przez blisko 20 lat brał od lekarzy lewe zaświadczenia, które pozwalały mu unikać kary więzienia za przestępstwa. W procederze miał mu pomagać chirurg Marian M.

Sędzia Kazimierz Chłopecki chciał czekać, ponieważ dwie godziny później planowano przesłuchać dziewięciu kolejnych świadków w procesie, ale jeden z oskarżonych, Marian M. wniósł o odroczenie rozprawy. Od początku procesu domaga się, by, ze względu na jego stan zdrowia, posiedzenia nie trwały dłużej niż 3 godziny. Ma wszytą zastawkę serca, a dziś twierdził, że jest po niedawnym zabiegu wycięcia fragmentu prostaty w celu zbadania, czy nie cierpi na chorobę nowotworową. Nie potrafił jednak podać daty tego zabiegu. Najpierw mówił, że było to 3, potem że 6 dni temu. Następnie, że w środę, ale nie pamiętał, czy 13 czy 6 lipca.

- Proszę o dostarczenie zaświadczenia o zabiegu – poinformował go sędzia Chłopecki i odroczył proces. Świadkowie będą przesłuchani dopiero na początku września.

Na ławie oskarżonych siedzą: były ordynator oddziału neurologii legnickiego szpitala Tadeusz K., neurolog Ewa S., emerytowany chirurg Marian M. i psychiatra Andrzej H. Zdaniem prokuratury mieli pomagać przestępcy w unikaniu odpowiedzialności karnej. Jak ustaliła prokuratura, wzięli w sumie 45 tys. zł za fałszowanie historii choroby, dokumentacji medycznej, wypisywanie fikcyjnych zwolnień i zaświadczeń o pobycie na oddziale neurologicznym. A wszystko po to, by przekonać sąd, że wielokrotny przestępca Waldemar K. jest niepoczytalny i nie może uczestniczyć w rozprawach. Proceder trwał od 2005 do 2009 roku. W trakcie śledztwa ustalono, że w większości spraw pośredniczył chirurg Marian M. Rok temu lekarzy w kajdankach wyprowadzono ze szpitala.


TOW



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Sobota 11 maja 2024
Imieniny
Igi, Mamerta, Miry

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl