- Wszystko przez to, że nie ma siatek ograniczających dojście do autostrady. Dziki wędrują całymi rodzinami i giną potrącone przez ciężarówki. Ogrodzenia przydałyby się na odcinku z Lubina do Polkowic, gdzie znajdujemy najwięcej przejechanych zwierząt – tłumaczy Władysław Miedziński z Polskiego Koła Łowieckiego w Legnicy.
W okolicach Kaczorowa samochód potrącił jelenia, których populacja zmniejsza się na Dolnym Śląsku. Najwięcej saren ginie na odcinku A4 w okolicy Legnicy i Głogowa. Niedawno myśliwi znaleźli tam stado ok. 20 rozjechanych dzików.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) zna problem i stawia siatki zabezpieczające. Niedawno płot stanął na drodze niedaleko Opola.
Jednak zdaniem dyrekcji odcinek A4 w pobliżu Legnicy nie ma statusu autostrady.
Prace remontowe w tym miejscu zakończą się w 2010 roku. Na ogrodzenie 70-kilometrowego odcinka GDDKiA będzie musiała wydać 182 tys. euro.